- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- PlusLiga: w środę wielkie emocje w Jastrzębiu
Iwona Stach, 8 listopada 2016
Przed nami kolejne emocje w PlusLidze. W środę Jastrzębski Węgiel podejmie PGE Skrę Bełchatów (początek 18.00, Polsat Sport). Spotkanie to zostanie rozegrane awansem ze względu na udział zespołu w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Jastrzębianie byli ostatnio bardzo chwaleni. Pojedynek z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, choć przegrany 2:3, pokazał, że u podopiecznych trenera Marka Lebedewa drzemie ogromny potencjał. Natomiast w siódmej kolejce Jastrzębski Węgiel pokonał wicemistrza Polski, Asseco Resovię Rzeszów 3:1. Po jego zakończeniu Mark Lebedew powiedział, że tak wspaniałej atmosfery w hali nie było od czasu, gdy barw tego klubu bronił Paweł Abramow, a zespół liczył się w walce o najwyższe krajowe trofea.
Jastrzębski Węgiel od samego początku dominował na boisku. Zawodnicy z Rzeszowa nie potrafili przeciwstawić się gospodarzom, którzy doskonale radzili sobie w ataku i praktycznie nie popełniali błędów.
- Był to naprawdę świetny mecz z obu stron. Walka toczyła się o każdy punkt i myślę, że jak będziemy grali w ten sposób, to możemy stworzyć coś, na co każdy z nas czeka i ćwiczy, żeby właśnie tak się prezentować. Cieszą nas te punkty - podkreślał po spotkaniu środkowy Jastrzębskiego Węgla, Grzegorz Kosok.
O ile pierwsze dwie partie gospodarze wygrali bez większych problemów, tak po dziesięciominutowej przerwie do głosu doszli rzeszowianie, którzy wykorzystali chwilową słabszą dyspozycję podopiecznych Marka Lebedewa i wygrali trzeciego seta.
- To był trudny mecz. Przerwa po drugim secie, niestety, źle na nas wpłynęła, chociaż w trzeciej partii nie prezentowaliśmy się tak źle. Na pewno musimy walczyć z tym, że w pewnych chwilach po prostu stajemy. Wpadają nam piłki, które nie powinny wpaść. Na pewno zarówno trener, jak i cały sztab będą wiedzieć, co nam przekazać, abyśmy nie robili już takich błędów i cały czas trzymali swoją grę - zaznaczył zawodnik.
Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla od początku sezonu prezentują wysoki poziom gry i pokazują, że są gotowi powalczyć o miejsce w czołówce. Do tej pory przegrali jedynie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a także z MKS-em Będzin, co było nie lada niespodzianką.
- Skupiamy się na swojej grze w każdym spotkaniu. Z każdym możemy zdobyć punkty, ale jednocześnie z każdym możemy je stracić. Z MKS-em Będzin przegraliśmy 1:3 i tak naprawdę dla nas był to taki prysznic. Całe szczęście, że przyszedł w takiej chwili. Do kolejnego meczu podchodzimy skoncentrowani i będziemy walczyć o każdy punkt - podsumował Kosok.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej