EA, skra.pl, 28 stycznia 2017

Asseco Resovia Rzeszów pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:1 w meczu 18. kolejki PlusLigi. Tym samym podopieczni trenera Andrzeja Kowala przerwali serię niepowodzeń.

Asseco Resovia Rzeszów pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:1 w meczu 18. kolejki PlusLigi. Tym samym podopieczni trenera Andrzeja Kowala przerwali serię niepowodzeń.

Przed rozpoczęciem meczu uhonorowano byłych graczy Asseco Resovii – Bartosza Kurka i Nikołaja Penczewa, którzy obecnie reprezentują barwy PGE Skra. Wielkie brawa dostał także nasz znakomity arbiter, olimpijczyk z Rio de Janeiro Piotr Dudek, który żegna się z sędziowaniem..

Po początkowym dwu i trzypunktowym prowadzeniu gospodarzy (9:6), PGE Skra odrobiła straty przy stanie 12:12, a chwilę później wyszła na prowadzenie. Po ataku Srećko Lisinaca przewaga bełchatowian wyniosła 15:13. Rzeszowianie mieli sporo kłopotów z przyjęciem zagrywki, co umiejętnie potrafili wykorzystać żółto-czarni i przyczynili się do zejścia z boiska jednego z liderów rzeszowian - Marko Ivovicia. Lepiej wiodło się jego przyjacielowi - Srećko, który zdobył dla bełchatowian 18 punkt. Gospodarze próbowali osłabić PGE Skrę, serwując w Nikolay’a Pencheva, ale były gracz Asseco Resovii przyjmował pewnie i to jego obecny zespół objął prowadzenie w meczu 1:0.

Partia numer dwa to udany początek Asseco Resovii. Bełchatowianie przegrywali już 0:3, ale wszystkie straty udało się odrobić przy stanie 9:9. Po ataku Mariusza Wlazłego PGE Skra objęła prowadzenie 10:9. Po fragmencie gry punkt za punkt, zespół Philippe’a Blaina uzyskał przewagę dwóch punktów, a po błędzie Perrina na tablicy wyników pojawił się wynik 19:16 dla PGE Skry. Andrzej Kowal próbował ratować sytuację i poprosił o czas. Interwencja szkoleniowca gospodarzy przyniosła skutek, bo jego podopiecznym najpierw udało się zniwelować straty, a potem wyjść na prowadzenie i wygrać drugą odsłonę spotkania.

Bełchatowianie musieli „gonić” wynik także w początkowym fragmencie trzeciego seta. Po błędach żółto-czarnych gospodarze prowadzili już 5:2. Sygnał do ataku dał nie kto inny jak kapitan PGE Skry, którego dwa strzały z zagrywki i ataku doprowadziły do remisu. Po bloku Artura Szalpuka na Rossardzie bełchatowianie objęli prowadzenie 10:9. Rzeszowianie dali jednak szybką odpowiedź i o wszystkim, podobnie jak w poprzedniej partii zadecydowała końcówka. PGE Skra miała w górze dwie piłki setowe, ale ostatecznie to gospodarze wygrali na przewagi i objęli prowadzenie 2:1.

Od dobrej gry siatkarzy Andrzeja Kowala rozpoczęła się także kolejna partia. Gospodarze tym razem prowadzili już 9:3. Po słabszym fragmencie żółto-czarnych francuski szkoleniowiec zdecydował się wprowadzić na boisko Michała Winiarskiego, Bartosza Kurka i Marcina Janusza. Strat do pewnie grającej Asseco Resovii niestety nie udało się odrobić. Gospodarze wygrali tę odsłonę do 17 i całe spotkanie 3:1.

Asseco Resovia – PGE Skra 3:1 (20:25, 25:22, 30:28, 25:17)

Asseco Resovia: Nowakowski, Lemański, Perrin, Ivović, Drzyzga, Schmitt, Wojtaszek oraz Rossard, Dryja, Możdżonek; PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Kłos, Uriarte, Szalpuk, Penchev, Milczarek oraz Kurek, Winiarski, Janusz

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej