Janusz Uznański - Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkówki, 13 marca 2016

Piotr Kantor i Bartosz Łosiak po raz pierwszy w karierze wygrali elitarny Grand Slam. Zwyciężyli w mekce siatkówki plażowej, czyli na brazylijskiej plaży Copacabana.

Piotr Kantor i Bartosz Łosiak po raz pierwszy w karierze wygrali elitarny Grand Slam. Zwyciężyli w mekce siatkówki plażowej, czyli na brazylijskiej plaży Copacabana.

W finale Rio de Janeiro Grand Slam zwyciężyli po pasjonującym pojedynku pokonali Brazylijczyków Pedro Solberga i Evandro 2:0 (21:19, 23:21).

Po ceremonii rozdania medal rozmawialiśmy z naszymi reprezentantami.

 

Jakie elementy wpłynęły na Wasz sukces w Grand Slam w Rio de Janeiro?

Piotr Kantor: To, że odnosiliśmy zwycięstwa (śmiech). Tak na poważnie, graliśmy równo bez wahań w poszczególnych meczach, czy fragmentach gry. Naprawdę byliśmy dobrze przygotowani do tych zawodów i mam nadzieję, ze do sezony.

Nie mieliście kryzysu w turnieju?

Bartosz Łosiak: Mozę lekkie problemy, czy raczej drobny kłopot pojawił się w tie breaku w meczu z Turkami (Giginoglu/Gögtepe V. – przyp. red.), kiedy to przegrywaliśmy 8:12, ale wyszliśmy z opresji zwycięsko (nasza para zwyciężyła 16:14) i myślę, że ta sytuacja nas zbudowała na kolejne mecze.

Czy to był najtrudniejszy mecz?

PK: I tak i nie. Najtrudniej grało się nam przeciw Grzegorzowi i Mariuszowi (Grzegorzowi Fijałkowi i Mariuszowi Prudlowi w półfinale turnieju – przyp. red.) z prostej przyczyny, bo najlepiej się znamy. Razem często trenujemy i wiemy o tyle samo swoich atutach, jak i słabościach. Dlatego ten pojedynek też był wyrównany.

Odpoczniecie po sukcesie?

: Ależ skąd. Pozostajemy w Brazylii i przenosimy się do Vitórii, gdzie za dwa dni zaczynamy rywalizację w Vitoria Open. W następnym tygodniu powrót do kraju a potem dalej w podróż, tym razem do Kataru.

Jesteście pewni kwalifikacji olimpijskiej po zwycięstwie w Rio Grand Slam ?

PK: Spokojnie, jak będzie już wszystko matematycznie i faktycznie pewne, to wówczas będziemy się cieszyć. Teraz skupiamy się na najbliższym turnieju.

 

Polska para po raz drugi w historii wygrała turniej World Tour. W lipcu 2014 roku w Hadze, triumfowali Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. Kantor i Łosiak, w przeszłości wygrywali w mistrzostwach świata do lat 19, 21 i 23. Po raz drugi w karierze wystąpili w finale turnieju WT – w 2015 roku przegrali finałowe spotkanie w Stavanger.

W Rio de Janeiro nasze pary wypadły rewelacyjnie. Kinga Kołosińska i Monika Brzostek także odnotowały życiowy sukces – drugie miejsce w elitarnym Grand Slam (rok wcześniej, w Olsztynie zajęły trzecią lokatę). Grzegorz Fijałem i Mariusz rudel także dzielnie walczyli w małym finale, ale musieli zadowolić się miejscem czwartym.

Bilans z Rio jest najlepszym wynikiem w historii plażowej odmiany Polskiej Siatkówki.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej