Eugeniusz Andrejuk, 28 grudnia 2014

Trwa zwycięska seria siatkarzy Transferu Bydgoszcz w PlusLidze. Po raz ostatni zespół ten przegrał 26 listopada w Kędzierzynie-Koźlu 2:3. Następnie wygrał pięć meczów z rzędu. W niedzielę pokonał MKS Banimex Będzin 3:0 (25:18, 25:17, 25:18).

Siatkarze Transferu Bydgoszcz nie mieli problemów z pokonaniem MKS-u Banimexu Będzin w meczu 17. kolejki PlusLigi 3:0 (25:18, 25:17, 25:18). Było to ich piąte zwycięstwo z rzędu w ekstraklasie. W tabeli zajmują czwarte miejsce.

W niedzielnym spotkaniu gospodarze byli lepsi od beniaminka ekstraklasy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. - Nie liczę zwycięstw - powiedział trener Transferu Vital Heynen. - Zawsze koncentruję się na kolejnym spotkaniu. rzeczywiście od pewnego czasu gramy bardzo stablinie.

Jak podkreślił drugi szkoleniowiec bydgoskiego zespołu Marian Kardas "w spotkaniu z MKS-em Banimexem gra była wyrównana do pierwszej przerwy technicznej w każdym secie. Wynik oscylował w granicach 8:6, 8:7. Potem przewaga szybko rosła." Gospodarze grali skutecznie blokiem. Mieli dobrą zagrywkę. W tym elemencie celowali Dawid Gunia, Konstantin Cupković oraz inni zawodnicy.

- Liczyliśmy na większy opór beniaminka - dodaje Marian Kardas. - Przed świętami zespół ten wyeliminował Effectora Kielce z Pucharu Polski. Wiemy, że potrafi walczyć. Pewnym usprawiedliwieniem słabszej postawy była absencja Miłosza Hebdy. Rywale pomogli też nam dużą liczbą zepsutych zagrywek.

Jak podkreślił Marian Kardas w drużynie jest fajna atmosfera. - Na pewno zwycięstwa pomagają budować pozytywny nastrój - dodał bydgoski szkoleniowiec. - Wygrane łączą. Teraz przed nami mecz w Gdańsku z trzecim w tabeli LOTOSEM Treflem. Oni jak wygrają to nam mocno odskoczą. Nasze zwycięstwo przybliży do strefy medalowej rundy zasadniczej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej