Katarzyna Wirkowska, EA, 8 grudnia 2015

Siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot są bliskie awansu do fazy play off Ligi Mistrzyń. W środę zagrają ważny mecz we Włoszech. Impel Wrocław i Chemik Police podejmą sławne tureckie kluby.

W poniedziałkowe popołudnie wicemistrzynie Polski z PGE Atomu Trefla Sopot poleciały do Włoch, gdzie w środę o 20:30 zmierzą się z Igor Gorgonzolą Novara. Tym meczem sopocianki rozpoczną rundę rewanżową Europejskiej Ligi Mistrzyń, a już sam tie break sprawi, że będą mogły cieszyć się z awansu do fazy play off.

Dwa tygodnie temu Atomówki zwyciężyły w spotkaniu z wicemistrzyniami Włoch 3:0. Zwycięstwo w ERGO ARENIE znacząco przybliżyło sopocianki do awansu do kolejnej rundy, ale nikt w PGE Atomie nie myśli jeszcze o rundzie play off.

- Nie możemy mówić, że nasz awans z grupy jest już faktem. Dla mnie ta sytuacja jest bardzo prosta – wciąż potrzebujemy przynajmniej jednego punktu w Novarze, aby zapewnić sobie drugie miejsce w grupie. To jedyne wyjście, by cieszyć się z awansu – mówi trener PGE Atomu Trefla Lorenzo Micelli i dodaje: - Jeżeli tego nie dokonamy, zajęcie trzeciego miejsca premiowanego awansem może być trudne w kontekście tego, co dzieje się w innych grupach. A zatem dla nas celem numer jeden jest tie break we Włoszech. Drugim oczywiście zaprezentowanie się tam jak najlepiej i gra na wysokim poziomie.

Obecnie  PGE Atom Trefl zajmuje drugie miejsce w Grupie B Ligi Mistrzyń za VakifBankiem Stambuł, ale przed Igor Gorgonzolą i Calcitem Lublana. Pozycję wicelidera sopocianki zajęły także na koniec pierwszej części rundy zasadniczej. U najbliższych rywalek z Novary forma zdecydowanie wzrosła, bo od ostatniego meczu w Sopocie Włoszki wzięły się w garść i w krajowej lidze są w tej chwili liderkami. Można się więc spodziewać tego, że spotkanie w Novarze będzie widowiskiem dużo bardziej zaciętym, niż miało to miejsce w Sopocie. Tym bardziej, że dla gospodyń jest to mecz z cyklu tych o „być albo nie być” w rozgrywkach o klubowe mistrzostwo Starego Kontynentu.

- Sądzę, że rywalki będą grały dużo lepiej, bo zagrają już we własnej hali. Poza tym Bosetti powinna już wrócić po kontuzji. Widziałam, że wreszcie się przełamały i wygrały m.in. z mocnym Imoco Conegliano, więc być może ich forma ulega poprawie. Wcześniej miały serię przegranych, ale to tylko sprawia, że teraz nie mogą już sobie pozwolić na porażki i będą grały dużo, dużo lepiej – ocenia z kolei środkowa PGE Atomu Trefla, Maja Tokarska.

Zarówno dla Tokarskiej, jak i dla Anny Miros będzie to na pewno szczególny mecz – sopocka środkowa występowała w Igor Gorgonzoli w sezonie 2012/2013, a Atomowa kapitan grała w Novarze w latach 2008-2010. Obie zawodniczki pojawią się w składzie meczowym na to spotkanie w przeciwieństwie do Brittnee Cooper i Olgi Sawenczuk, które pozostały w Sopocie. W meczu będzie mogła wziąć także udział niedawno sprowadzona do zespołu serbska przyjmująca, Ivana Djerisilo.

Dwa inne polskie zespoły będą również miały mocnych rywali w czwartej kolejce Ligi Mistrzyń. W środę Impel Wrocław spotka się z Fenerbahce Grundig Stambuł (18.00), a w czwartek Chemik Police zmierzy się z Eczacibasi VitrĄ Stambuł (18.00).

Po czwartej kolejce w rozgrywkach Ligi Mistrzyń nastąpi ponad miesięczna przerwa ze względu na przygotowania i udział kadr narodowych w turnieju kwalifikacyjnym w Ankarze (4-9 stycznia) do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. W stolicy Turcji zagra osiem ekip w tym reprezentacja Polski.

Transmisje z meczów Ligi Mistrzyń w sportowych stacjach Polsatu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej