Na początek I rundy - trzy porażki

W I rundzie turnieju głównego SWATCH World Tour Silesia Open w siatkówce plażowej w Mysłowicach swoje spotkania przegrały trzy polskie pary. Szkoda.

Po kwalifikacyjnym maratonie w środę, od czwartku na boiskach mysłowickiej Słupny rozpoczął się turniej główny zawodów siatkarzy plażowych SWATCH World Tour Silesia Open. W I rundzie w serii porannej i południowej zaprezentowały się trzy polskie pary – Michał Bryl z Maciejem Rudolem, Maciej Kosiak z Mariuszem Prudlem i Michał Kądzioła z Jakubem Szałankiewiczem. Niestety, wszyscy przegrali swoje spotkania. Bryl z Rudolem w tak prestiżowych zawodach dopiero szukają dla siebie miejsca w plażowej elicie siatkarzy, natomiast Kosiak z Mariuszem występuje niejako z konieczności, zastępując zmagającego się z kontuzją Grzegorza Fijałka. Biało-czerwone pary swoje spotkania rozegrały na boisku numer 1. Michał z Maćkiem w I rundzie starli się z mocnymi Brazylijczykami Ricardo Santosem i Pedro Cunhą. Mecz był właściwie bez historii – wygrała pewnie czołowa para świata do 15 i 17. Po tym, co w kilku akcjach Brazylijczycy zaprezentowali, można śmiało powiedzieć, że są to jedni z faworytów turnieju. Co do naszej młodzieży - pokazała, iż warto w nich w przyszłości zainwestować.

Z kolei mecz Kosiaka i Prudla z francuskim rodzeństwem Andy’m i Kevinem Cesami porwał publiczność, a nasi siatkarze... przegrali po zaciętym tie breaku 1:2. – Było blisko, ale niestety, nie udało się – powiedział po spotkaniu Mariusz.

Kądzioła z Szałankiewiczem dawali nadzieję, że znakomita publiczność przynajmniej w tym meczu będzie mogła oklaskiwać wygraną biało-czerwonych. Nic z tego. Rywalaimi naszych siatkarzy byla szwedzka para: Hannes Brinkborg i Stefan Gunnarsson. Szybko stało sie jasne, że skandynawska para jest ponad siły Michała i Jakuba. Szwedzi wygrali gładko do 13 i 14. Polskie pary mają jeszcze okazję raz jeszcze zaprezentować się mysłowickiej publiczności. Szkoda tylko, że zagrają w meczach o pozostanie w turnieju.        

Mecze Polaków - I runda
Maciej Kosiak, Mariusz Prudel (9) – Andy Cès, Kevin Cès (Francja, 24) 1:2
(17:21, 22:20, 16:18)

Pedro Cunha, Ricardo Santos (Brazylia,1) – Michal Bryl, Maciej Rudol (32) 2:0
(21:15, 21:17)

Hannes Brinkborg, Stefan Gunnarsson (Szwecja, 23) - Michał Kądzioła, Jakub Szałankiewicz (10) 2:0 (21:13, 21:14)