Na mistrzostwa Polski odlbojów przyjeżdżają fanatycy siatkówki

- Uważam, że wszyscy koledzy, którzy przyjechali do Drzonkowa są fanatykami siatkówki - mówi Wiesław Pawlik, który w mistrzostwach Polski oldbojów zagrał po raz 10. Sam przyjechał z Luksemburga.

Wiesław Pawlik po raz dziesiąty wziął udział w ORLEN OLDBOYS VOLLEYBALL CUP 2014 XIX Mistrzostwach Polski Old Boy’ów w Piłce Siatkowej im. Wojciecha Zielińskiego. - Uważam, że wszyscy koledzy, którzy przyjechali do Drzonkowa są fanatykami siatkówki - powiedział były środkowy Płomienia Milowice.

Wiesław Pawlik na tegoroczny turniej ORLEN OLDBOYS VOLLEYBALL CUP 2014 XIX Mistrzostw Polski Old Boy’ów w Piłce Siatkowej im. Wojciecha Zielińskiego przyjechał z Luksemburga.

- Biorę udział w turnieju po raz dziesiąty. Atmosfera jest bardzo sympatyczna, ponieważ spotykamy się z kolegami po latach. Wspólnie gramy, czerpiemy z tego wiele przyjemności - powiedział Pawlik.  

Wiesław Pawlik to były środkowy Płomienia Milowice. Wspólnie z drużyną zdobył w 1978 roku Puchar Europy. Rok później broniąc tytułu wywalczył brązowy medal. Po kilku latach wyjechał do Luksemburga, gdzie zajmował się m.in. szkoleniem młodzieży.

- Kiedy wyjechałem do Luksemburga pracowałem z młodzieżą w klubie sportowym. Zajmowałem się pierwszą i drugą drużyną. Można powiedzieć, że byłem koordynatorem całego klubu. Niestety w Luksemburgu nie ma pełnego zawodowstwa, trzeba więc pracować. Siatkówkę trzeba traktować jako hobby. Treningi odbywają się dwa, trzy razy w tygodniu, a mecze rozgrywane są w sobotę albo niedzielę. Jednak jest to czyste amatorstwo - wyznał były zawodnik Płomienia Milowice.

Zdaniem zdobywcy Pucharu Europy wszyscy uczestnicy turnieju Old Boy’ów w Drzonkowie to wielcy sympatycy siatkówki.

- Uważam, że wszyscy koledzy, którzy przyjechali do Drzonkowa są fanatykami siatkówki. W wieku plus 50 potrafimy się odnaleźć na takim turnieju i rywalizować ze sobą. Dla mnie to dziesiąta edycja, nie obiecuję że "dociągnę" do dwudziestu, ale mogę wszystkich zapewnić, że będę przyjeżdżał na zawody Old Boy’ów dopóki wystarczy mi sił - zakończył Wiesław Pawlik