Iwona Krótkiewicz, 30 listopada 2011

W ostatniej kolejce spotkań II ligi grupy trzeciej MOS Wola Warszawa przegrał z Czarnymi Radom. Stołeczna drużyna mogła uzyskać lepszy wynik. W trzeciej partii prowadziła 17:12, w pierwszej miała piłki setowe.

W  meczu 10. kolejki rozgrywek II ligi mężczyzn MOS Wola Warszawa uległ liderowi grupy trzeciej Czarnym Radom. – Przegraliśmy 0:3 trochę na własne życzenie – mówił po spotkaniu trener MOS-u Krzysztof Wójcik. -  Mogliśmy pokusić się o trochę lepszy wynik. Prowadziliśmy już 17:12 w trzecim secie i mieliśmy piłki setowe w pierwszym.

Przyczyną porażki okazały się własne błędy, a m.in. ataki w aut spowodowały, że tak doświadczona drużyna jak Czarni Radom wykorzystała je i wygrała.

W spotkaniu przeciwko Czarnym można było zauważyć sporo zepsutych zagrywek w zespole gospodarzy. - Ryzyko na zagrywce było wkalkulowane w ten mecz. Chcieliśmy grać jak najlepiej, jak najmocniej serwować. Błędy, które popełniliśmy były „gdzieś tam” wliczone. Mimo to myślę, że zespół zagrał dobrze w tym elemencie - twierdzi Wójcik.

Rozgrywki drugiej ligii są już na półmetku zmagań. MOS Wola po 10. kolejkach znajduję się na ósmej pozycji w ligowej tabelii. -  Na razie nie jest dobrze. Liczyliśmy na trochę więcej – przyznaje trener Wójcik. -  Przegrywaliśmy z teoretycznie słabszymi drużynami. Myślę, że gdybyśmy grali tak jak dzisiaj, lub w tych meczach na początku sezonu w Radomiu, czy z Camperem w Wyszkowie, gdzie wygrywaliśmy sety i graliśmy dobrze, to powinniśmy ogrywać drużyny teoretycznie słabsze. Niestety, przytrafiły nam się gorsze mecze. Zdobyliśmy mało punktów ale na pewno będziemy walczyć dalej.

Jak twierdzi szkoleniowiec MOS-u  celem jest zajęcie piątego miejsca. – Na początku sezonu zadaniem było jak najwyższe miejsce. Teraz plany trzeba zweryfikować. Musimy bić się o to, żeby nie spaść z ligi. Mamy jeszcze szanse na piąte miejsce i będziemy chcieli je zająć – mówi.

Choć w grupie trzeciej są aż trzy nowe drużyny - Centrum Augustów, Zawkrze Mława i Żyrardowianka Żyrardów - to poziom ligi jest wyrównany. - Poza wielką trójką, Radom, Wyszków i  Hajnówka, reszta drużyn jest w naszym zasięgu. Musimy tylko grać tak jak ostatnio, przynajmniej przeciwko tym teoretycznie słabszym drużynom. Powinniśmy mieć trochę inne podejście do tego meczu, a w każdym kolejnym walczyć o zwycięstwo – zakończył trener warszawskiej drużyny.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej