Mistrzostwa świata według nowej formuły

Wprowadzenie ćwierćfinałów i losowanie składu grup w drugiej rundzie finałowego turnieju mistrzostw świata w 2014 roku - takie decyzje podjął w Lozannie Zarząd Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB). W obradach uczestniczył prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.

W 2014 roku mistrzostwa świata kobiet zorganizują Włochy, a mężczyzn Polska. Udział w turnieju finałowym zapewniony będą miały tylko drużyny gospodarzy. Obrońcy tytułu (w najbliższej edycji Rosjanki i Brazylijczycy) o prawo startu zagrają w eliminacjach, co także będzie nowością.

24 ekipy, uczestniczące w turnieju finałowym, zostaną podzielone na cztery sześciozespołowe grupy - A, B, C i D. Gospodarz zagra w grupie A. Po cztery najlepsze awansują do drugiej rundy, tworząc dwie grupy E i F po osiem drużyn.  Cztery ekipy z grupy A trafią do grupy E. Zespoły z pozostałych grup - po cztery z każdej - zostaną dolosowane. Np.  w grupie E znajdą się zespoły z A i B lub A i C, lub A i D. W mistrzostwach świata w Japonii w 2006 roku jeszcze przed ich rozpoczęciem było wiadomo na jakich ewentualnie rywali z której grupy trafi się w II rundzie. - W finałach 2014 roku niewiadomo z zespołami jakiej grupy będziemy grali w II rundzie. Przed pięcioma laty obowiązywał pewien klucz. Teraz zostanie on zastąpiony losowaniem grup - mówi prezes Mirosław Przedpełski.

Po cztery czołowe drużyny z grup E i F awansują do ćwierćfinałów i tam układ meczów zostanie ustalony następująco: E1 z F4, E2 z F3, E3 z F2 i E4 z F1. Dopuszcza się możliwość rozgrywania meczów grup E i F w czterech miastach.

Zarząd FIVB na posiedzeniu w Lozannie ustalił również system kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w 2016 roku w Rio de Janeiro. Zagra 12 zespołów: - 1 - gospodarz (Brazylia); 5 - mistrzowie kontynentów lub triumfatorzy turniejów kontynentalnych; 2 - zespoły z Pucharu Świata w 2015 roku; 4 - zwycięzcy turniejów światowych, w których zagrają po cztery drużyny. - O tym czy awans uzyska mistrz kontynentu czy zwycięzca turnieju kontynentalnego zadecydują władze z danego regionu świata. Chodzi o to, żeby skrócić mocno rozbudowany reprezentacyjny kalendarz - dodał Mirosław Przedpełski.

Wszystko wskazuje, że skończą się przed dużymi imprezami rozważania na temat co się liczy w przypadku równej liczby dużych punktów. Przy ich liczeniu ma obowiązywać system jaki obowiązuje m.in. w PlusLidze. Za zwycięstwo 3:0 lub 3:1 zespół otrzyma 3 pkt, za 3:2 - 2, a za porażkę 2:3 - 1. Przy równej liczbie punktów będą decydować kolejno: liczba zwycięstw, sety i małe punkty.