Grzegorz Łabaj, 19 kwietnia 2011

To mają być niezapomniane mecze. Rywalizacja o mistrzostwo Polski wkracza w decydująca fazę. Na razie PGE Skra Bełchatów remisuje z kędzierzyńską ZAKSĄ 1-1. Czy dwa mecze w hali „Azoty” zdecydują o mistrzostwie Polski? O tym przekonamy się już w czwartek.

Pewne jest, że oba finałowe mecze w Kędzierzynie-Koźlu zobaczy komplet widzów. Wszystkie bilety zostały sprzedane, a dla kibiców, którzy nie będą mogli zobaczyć spotkań na żywo, przygotowano w centrum miasta telebimy. Finałową batalię lepiej rozpoczęli siatkarze ZAKSY. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha wygrali pierwszy mecz w Bełchatowie 3:2. W rewanżu górą byli jednak obrońcy mistrzowskiego tytułu i w rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1.

Pewne jest, że kibice w Kędzierzynie zobaczą dwa mecze. Fachowcy faworyta nadal upatrują w ekipie z Bełchatowa, ale gospodarze przed własną publicznością na pewno będą walczyli o dwie wygrane.

- Fakt grania u siebie nie będzie miał znaczenia, bo mecze półfinałowe pokazały, iż walczymy tak samo na obu boiskach. Atutem będą kibice, ale zadecyduje lepsza gra – uważa trener ZAKSY Krzysztof Stelmach.

Po powrocie z Bełchatowa siatkarze ZAKSY dostali dwa dni wolnego. Zajęcia wznowili w poniedziałek.

- Nastroje w zespole są bojowe. Wszyscy są zdrowi i mobilizują się na kolejne starcie ze Skra – zapowiada drugi szkoleniowiec ZAKSY Andrzej Kubacki.

Drużyna Skry pojawiła się w Kędzierzynie we wtorek. Jeszcze dziś w hali „Azoty” przeprowadzi jeden trening. Trener Jacek Nawrocki będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, choć kilku graczy z podstawowego składu narzeka na urazy. Do pełni sił wrócił już Michał Winiarski, który w dwóch pierwszych meczach pojawiał się na parkiecie tylko epizodycznie, gdyż chorował na anginę.

Dużo też będzie zależało od dyspozycji Mariusza Wlazłego, który w pierwszych meczach grał z kontuzja kolana.

- Czekamy z niecierpliwością na mecze w Kędzierzynie i zobaczymy, co tam się będzie działo – mówił po drugim meczu atakujący Skry.

Sympatycy siatkówki, którym nie udało się zdobyć biletów na finałowe mecze PlusLigi, mogą wspólnie kibicować w centrum miasta. Stanie tam duży telebim. Trzeci mecz, który rozpocznie się w środę o godz. 18, pokazany zostanie na placu obok hali sportowej przy al. Jana Pawła II. Dzień później telebim stanie na kozielskim rynku. Początek czwartego pojedynku o godz. 19. Publiczna transmisja, organizowana przez Wydział Rozwoju, Promocji i Sportu Urzędu Miasta oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, odbędzie się dzięki uprzejmości telewizji Polsat Sport.

Zatem w Kędzierzynie-Koźlu szykuje się prawdziwe siatkarskie święto.

- Bardzo liczymy, że w środę wygramy. Wtedy zrobi się na prawdę ciekawie – uważa atakujący ZAKSY Dominik Witczak.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej