Dariusz Gintowt, 10 października 2011

Jutro meczem Impel Gwardia Wrocław - Budowlani Łódź rozpocznie się sezon PlusLigi Kobiet. Na boiskach zobaczymy wiele znakomitych zawodniczek. Do polskiej ekstraklasy wraca mistrzyni Europy Milena Rosner.

11 października meczem Impel Gwardia Wrocław – Budowlani Łódź rozpocznie się sezon PlusLigi Kobiet 2011/12. Kolejne cztery mecze siatkarskiej ekstraklasy, w tym beniaminka PTPS Piła z obrońcą tytułu Bankiem BPS Muszynianka Fakro Muszyna, odbędą się 12 października. PTPS po krótkiej przerwie wrócił do elity polskich klubów. W niedalekiej przeszłości zespół ten odnosił wielkie sukcesy na krajowych parkietach. Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej S.A. wkracza też w nowy sezon jako laureat godła „Teraz Polska.”

W rozgrywkach PlusLigi Kobiet tegorocznego sezonu podobnie jak w latach poprzednich nie zabraknie wielkich gwiazd europejskiej i światowej siatkówki. Reprezentantka Niemiec Małgorzata Kożuch w ostatnich mistrzostwach Europy we Włoszech i Serbii została wybrana najlepiej atakującą. Na co dzień będzie ona bronić barw wicemistrza kraju Atomu Trefla Sopot. Zawodniczki tego klubu z kontynentalnego czempionatu wróciły z trzema medalami – Turczynka Neriman Ozsoy sięgnęła po brąz, a Kożuch i jej koleżanka z reprezentacji Corina Ssuschke-Voigt zdobyly wicemistrzostwo Europy. Do tego dojdą m.in. czołowe siatkarki Czech i Holandii.

Do gry w PlusLidze Kobiet powróciła jedna z najbardziej utytułowanych polskich siatkarek, Milena Rosner, która zagra w Impelu Gwardii Wrocław.

pzps.pl: Z licznych tytułów można wymienić mistrzostwo Europy, najlepiej przyjmująca Ligi Mistrzyń, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie. Ta sama osoba, a zawodniczka?
Milena Rosner: - Dobre pytanie, bowiem życzyłabym sobie, abym wróciła do tej wysokiej formy. Do tego dążymy razem z całym sztabem trenerskim. Myślę, że jesteśmy na bardzo dobrej drodze, wymaga to oczywiście dużej cierpliwości i spokoju i wiary, że to co robimy przyniesie pożądane efekty.

- Pani się już przyzwyczaiła do zdobywanych trofeów w ligach: w Hiszpanii, we Włoszech i oczywiście w Polsce. Czy we Wrocławiu też będzie jakiś medal?
- Bardzo bym chciała zdobyć tutaj medal, szczególnie po tej dwuletniej przerwie. Taki krążek byłby miłym prezentem. PlusLiga Kobiet z roku na rok jest silniejsza, i w związku z tym wiem, że nie będzie łatwo. Lubię wyzwania, nie ma co grać, że tak powiem „o pietruszkę” więc trzeba sobie wciąż zawieszać wysoko poprzeczkę. Jakie dokładnie mamy szansę za wcześnie to w tej chwili oceniać, ale z tego co znam swoje koleżanki, a dwie właśnie wróciły z reprezentacji (Jaszewska i Efimienko – red.) to widzę, że mamy bardzo fajny zespół – połączenie doświadczenia z młodością w odpowiednich proporcjach (śmiech). Chcielibyśmy na pewno być takim „czarnym koniem” ligi, jak tak będzie, będę bardzo zadowolona.

- Najgroźniejsi rywale?
- Na pewno Atom Trefl i Bank BPS Muszynianka Fakro. Zresztą wszystkie zespoły ciężko pracują przygotowują się do sezonu, patrząc na wyniki Szamotuły Cup może być w tym roku znów bardzo ciekawie w PlusLidze Kobiet, nie przewiduję w związku z tym żadnych „spacerków”. Każdy chce wygrywać, a zapewne gra się trochę lżej zespołom, które nie mają nad sobą presji wyniku za wszelką cenę.

- Przed Wami mecz inauguracyjny. Jakie nastroje?
- Czekamy na ten mecz na pewno ze sporymi nadziejami. Zacznie się przecież prawdziwe granie, wszyscy mają za sobą turnieje kontrolne, w których i my i Budowlane potrafiłyśmy zagrać dobre mecze. Liga zawsze jednak rządzi się swoimi prawami, inna adrenalina, punkty, więc tak naprawdę zacznie się prawdziwa weryfikacja przygotowań zespołów. Chciałybyśmy od razu zaprezentować się pozytywnie we własnej hali, przed własnymi kibicami. Jestem pełna nadziei, że to będzie nasz mecz, ale oczywiście nikt nie sądzi, że łodzianki łatwo oddadzą pole. Sądzę, że to będzie ciężkie, twarde spotkanie, z naszą wygraną.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej