Daria Włosińska, EA, 5 lutego 2015

- Odpowiedzialność za wynik biorę na siebie. Widocznie popełniłem kilka błędów w przygotowaniu zespołu - mówi trener AZS Częstochowa, Michał Bąkiewicz. Jego podopieczni ulegli na własnym boisku Cuprum Lubin 1:3 w meczu 23. kolejki PlusLigi.

AZS Częstochowa przegrał z Cuprum Lubin 1:3 w meczu 23. kolejki PlusLigi. W najbliższym spotkaniu zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów.

Spotkanie od pierwszych piłek układało się po myśli gospodarzy. Jednak pomimo zaciętej walki w początkowej fazie setów, w końcówkach akademikom brakowało zimnej głowy.  - Z pewnością nie był to nasz najlepszy pojedynek w tym sezonie. Troszeczkę nam zabrakło, ale pełną odpowiedzialność za ten wynik biorę na siebie. Widocznie popełniłem kilka błędów w przygotowaniu do tego spotkania - powiedział po spotkaniu trener AZS-u Częstochowa, Michał Bąkiewicz.

AZS przegrał drugi mecz z rzędu. Co było przyczyną porażki z Cuprum? - Po prostu nie zaprezentowaliśmy się tak jak chcieliśmy i nie zagraliśmy tak jak graliśmy w zwycięskich spotkaniach – tłumaczył Michał Bąkiewicz.

Akademicy spod Jasnej Góry udowodnili wcześniej, że nie można przekreślać ich szans na zwycięstwo w kolejnych meczach. Pokonali min. w Gdańsku niezwykle wymagający zespół LOTOS Trefl 3:0.

Zdobyć punkty w Bełchatowie będzie niezwykle trudno. PGE Skra mierzy w zwycięstwo w rundzie zasadniczej, a następnie w mistrzostwo Polski. Dla Michała Bąkiewicza mecz w sobotę będzie sentymentalną podróżną. Grał w tym klubie i odnosił z nim wielkie sukcesy. Grał w tym klubie w latach 2003/04 oraz 2007/13. Zdobył m.in. cztery tytuły mistrza kraju. Z reprezentacją Polski zdobył wicemistrzostwo świata w 2006 roku oraz mistrzostwo kontyntu trzy lata później. W 2004 roku zagrał w igrzyskach olimpijskich.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej