- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Michał Kądzioła: jesteśmy dobrze przygotowani
Katarzyna Porębska, 30 czerwca 2013
pzps.pl: W poniedziałek rozpoczną się w Starych Jabłonkach FIVB Mistrzostwa Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013. Jak czujecie się na godziny przed rozpoczęciem turnieju?
Michał Kądzioła: Obecnie trenujemy, tzn. nie mamy tego rytmu meczowego. W każdym razie poprawiliśmy wszystkie te elementy, które pomogą nam grać na najwyższym poziomie. Osobiście czuję się tak dobrze, że mógłbym nawet dzisiaj wystartować w Mistrzostwach Świata. Jeśli mowa o Jakubie Szałankiewiczu to jego forma również idzie w górę. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. W piątek mieliśmy jeden trening, podobnie było w sobotę. Niedzielę mamy wolną, będzie to ostatnia regeneracja przed głównym turniejem.
- Czy w Starych Jabłonkach czuje się już atmosferę Mistrzostw Świata?
- Jesteśmy w Starych Jabłonkach od kilku dni. Trenujemy na boiskach, na których zaczniemy grać od poniedziałku. Dla wszystkich kibiców, którzy tutaj przyjeżdżają jest to naprawdę bardzo spokojne i ciche miejsce. Powiem szczerze, że ze względu na spokój jaki tutaj panuje emocje się wyciszają. Z kolei niezliczona liczba osób, która pracuje w Starych Jabłonkach robi wszystko co w ich mocy, żeby dopiąć wszystkie szczegóły na ostatni guzik. Widząc ich pracę i zaangażowanie, odczuwa się atmosferę Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013.
- W fazie grupowej Mistrzostw Świata zagracie m.in. z dobrze znanymi Wam Holendrami. To będą najtrudniejsi przeciwnicy?
- Wydaje mi się, że najważniejsze będzie to, kto w jakim stopniu podejdzie skoncentrowany do każdego meczu i w jakiej formie będzie się znajdował. Myślę, że większość par przygotowywała formę właśnie na Mistrzostwa Świata. W mojej ocenie o wszystkim mogą decydować niuanse. Naszym zdecydowanym atutem będzie to, że zagramy w Starych Jabłonkach, będziemy mieli kibiców, którzy będą nas dopingować. Myślę, że mecz z Holendrami będzie najlepszym spotkaniem w naszej grupie i to on może decydować o pierwszym miejscu w tabeli.
- Czego można spodziewać się natomiast po grze Czechów i Wenezuelczyków, Waszych pozostałych rywali?
- Czesi to bardzo dobrzy zawodnicy. Może nie są znani, ale to para, która jest gotowa do gry na wysokim poziomie. Natomiast trudno cokolwiek mi powiedzieć o parze z Wenezueli, ponieważ nie widziałem ich w zawodach. Trener obserwował ten duet podczas turnieju w Argentynie. Myślę, że bez większych problemów przygotujemy się do meczu z tą parą. Będziemy mieli jeszcze chwilę czasu na obserwację oraz analizę gry tego duetu.
- Wasza dobra gra została dostrzeżona przez kibiców i fachowców…
- Zrobiliśmy postęp w naszej grze, ustabilizowaliśmy formę. Teraz nie jest tak, że gramy jeden turniej dobrze, a trzy kolejne przegrywamy już na samym początku. Myślę, że dzięki temu zostaliśmy zauważeni i docenieni.
- Nie da się ukryć, że też swoją postawą, zaangażowaniem, zachowaniem wnieśliście wiele pozytywnych rzeczy i emocji do polskiej siatkówki plażowej.
- Myślę, że w dużej mierze jest to związane z wydarzeniami jakie miały miejsce w zeszłym roku w Starych Jabłonkach. Wspólnie z zawodnikami zrobiliśmy małe show, o którym dużo mówiło się. Poza tym tak jak wspomniałem uzyskujemy coraz lepsze wyniki, a to nas mobilizuje jeszcze bardziej do ciężkiej pracy.
- Na koniec chciałam zapytać o Twój i Jakuba Szałankiewicza stan zdrowia, bowiem między turniejami w Szanghaju i Hadze pojawiły się informacje, że zmagacie się z bólem barków. Jak czujecie się kilkadziesiąt godzin przed Mistrzostwami Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013?
- Na początku roku Jakub Szałankiewicz nie mógł ruszać ręką. Z kolei ja po Szanghaju miałem drobne problemy, więc musiałem zrezygnować z wyjazdu do Argentyny. Na chwilę obecną jest to tylko złe wspomnienie. Teraz jest już wszystko w porządku i jesteśmy gotowi do gry w Mistrzostwach Świata w Starych Jabłonkach.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej