Katarzyna Porębska, 6 stycznia 2015

Wicemistrz świata z 2006 roku i mistrz Europy z 2009 Michał Bąkiewicz w meczu AZS Częstochowa - Effector Kielce wystąpił w nowej roli. Poprowadził gospodarzy w spotkaniu PlusLigi.

AZS Częstochowa przegrał z Effectorem Kielce 1:3 w meczu 18.kolejki PlusLigi. Dla Michała Bąkiewicza był to debiut w roli pierwszego szkoleniowca biało-zielonych. - Na pewno był to dla mnie większy stres, ale to dopiero początek mojej pracy. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej - powiedział po niedzielnym spotkaniu, nowy trener Akademików.

Częstochowianie pierwszego meczu w Nowym Roku nie zaliczą niestety do udanych. Po wygraniu pierwszej partii na przewagi (28:26), w kolejnych musieli już uznać wyższość rywali, którzy zrewanżowali się za porażkę w pierwszej rundzie zasadniczej (0:3).

- Przede wszystkim chciałbym podziękować zawodnikom naszej drużyny, ponieważ zostawili wiele serca na boisku i walczyli bardzo dzielnie. W niedzielę zespół z Kielc okazał się lepszy, dlatego też gratuluję im zwycięstwa - powiedział po meczu Michał Bąkiewicz, trener AZS-u Częstochowa. 

I dodał - Rywale dysponowali bardzo dobrą zagrywką. Nie zgodzę się z opinią, że nie potrafimy się cieszyć z udanych akcji. Uważam, że wszystko przed nami. Będziemy ciężko pracować, aby poprawić swoją grę.

AZS Częstochowa po 18. kolejkach PlusLigi z dorobkiem zaledwie jedenastu punktów zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Niedzielna porażka z Effectorem Kielce to dziewiąta przegrana z rzędu  drużyny spod Jasnej Góry.

- Przede wszystkim staramy się nie myśleć jakie miejsce możemy czy powinniśmy zająć. Staramy się skupiać na tym, żeby cały czas sukcesywnie poprawiać elementy, w których prezentujemy się troszkę gorzej - podkreślił szkoleniowiec.

Dla Michała Bąkiewicza niedzielny mecz był szczególny, bowiem zadebiutował na parkiecie PlusLigi w nowej dla siebie roli - nie zawodnika - a trenera. 29 grudnia włodarze częstochowskiego klubu poinformowali, że po rozwiązaniu umowy za porozumiem stron z Markiem Kardosem, pierwszym szkoleniowcem biało-zielonych został wybrany Michał Bąkiewicz.

Na pytanie jak czuł się w nowej roli i jakie towarzyszyły mu emocje odpowiedział - Na pewno był to dla mnie większy stres, ale to dopiero początek mojej pracy. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, a przede wszystkim będziemy prezentowali lepszą siatkówkę.

Michał Bąkiewicz w reprezentacji Polski seniorów zadebiutował w 2001 roku, w kadrze prowadzonej przez Ryszarda Boska. W latach 2001-2011 rozegrał w 205 meczów w koszulce z orzełkiem na piersi. Do największych sukcesów zawodnika należy m.in. wicemistrzostwo świata wywalczone w Japonii w 2006 roku pod wodzą Raula Lozano. Ponadto mistrzostwo Europy zdobyte w 2009 roku w Izmirze, kiedy reprezentacją polski dowodził Daniel Castellani oraz brązowy medal Ligi Światowej zdobyty w 2011 roku z drużyną prowadzoną przez Andreę Anastasiego. Odnosił również sukcesy w reprezentacjach młodzieżowych.

- Wyznaję zasadę, że trzeba nieustannie nad sobą pracować, robić swoje, a wszystko przyjdzie z czasem. Należy być przede wszystkim cierpliwym. Zawsze trzeba umieć wykorzystywać swoją szansę, bo może jej już więcej nie być. Tak jest w życiu i w sporcie - mówił w jednym z wywiadów.

W 2004 roku Michał Bąkiewicz brał również udział w igrzyskach olimpijskich w Atenach, w których Polska odpadła w ćwierćfinale.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej