Aneta Stożek, 7 sierpnia 2010

Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz pożegnali się już z zawodami SWATCH FIVB World Tour Mazury Orlen Grand Slam. W pierwszej rundzie tych prestiżowych zawodów Polacy nie sprostali zdecydowanie lepiej dysponowanym dziś Rosjanom Kolodinsky/Koshkaryev (0:2).

Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz pożegnali się już z zawodami SWATCH FIVB World Tour Mazury Orlen Grand Slam. W pierwszej rundzie tych prestiżowych zawodów Polacy nie sprostali zdecydowanie lepiej dysponowanym dziś Rosjanom Kolodinsky/Koshkaryev (0:2).

W obu setach Kądzioła/Szałankiewicz nie byli w stanie nawiązać z rywalami równorzędnej walki głównie dlatego, że ci dosłownie bombardowali ich zagrywką.

- Mieliśmy problemy z przyjęciem tak mocnych serwisów, a wiadomo, że jak ten element nie wychodzi, to potem nie ma dokładnego rozegrania i trudno kończyć ataki. To była główna przyczyna naszej porażki. - skomentował Michał Kądzioła.

Przypomnijmy, że Kądzioła/Szałankiewicz byli jedyną polską parą, która wygrała w Starych Jabłonkach dwa mecze grupowe i uzyskała awans do kolejnej fazy turnieju. Ostatecznie jednak Polacy zajęli miejsca 17-24.

- Nie jest to wynik, który nas satysfakcjonuje, ale jesteśmy zdowoleni z naszej postawy w fazie grupowej. Wygraliśmy dwa trudne mecze po 2:1 i pokazaliśmy w nich dobrą siatkówkę - podkreślił Kądzioła.

- W poprzednich turniejach z cyklu WT nie udawało nam się wyjść z grupy czy przejść przez kwalifikacje, więc teoretycznie powinniśmy być zadowoleni. Oczywiście liczyliśmy na lepsze miejsca, ale  w dzisiejszym meczu Rosjanie byli zdecydowanie lepsi i wygrali zasłużenie - dodał Jakub Szałankiewicz.

Kądzioła-Szałankiewicz POL [9] - Kolodinsky-Koshkarev RUS [15] 0:2 (16:21, 12:21)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej