- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Mateusz Bieniek: powołanie było dla mnie miłą niespodzianką
Anna Olszewska, 25 listopada 2014
- Selekcjoner biało-czerwonych zaprosił cię na konsultacje do Spały. Jak zareagowałeś na tę wiadomość?
- To powołanie było dla mnie bardzo miłą niespodzianką, motywującą mnie do jeszcze cięższej pracy. Jedziemy do Spały na trzy dni, ale postaram się maksymalnie wykorzystać ten czas.
- W tym roku zagrałeś w reprezentacji Polski w Lidze Europejskiej, gdzie byłeś zawodnikiem pierwszej szóstki trenera Andrzeja Kowala. Myślisz, że trener Antiga tam właśnie cię wypatrzył?
- Sam tego do końca nie wiem, ale podejrzewam, że mogło to mieć także wpływ na moje powołanie. Dzięki występom w Lidze Europejskiej nabrałem pewności siebie co od razu ma przełożenie na moje występy w klubie.
- Kiedy w ubiegłym roku dowiedziałeś się o wyborze Stephane Antigi, jeszcze zawodnika PGE Skry Bełchatów, na trenera reprezentacji Polski, jakie emocje wywołało to w tobie?
- Trener Antiga był w stanie przekonać Mariusza Wlazłego do powrotu do kadry. Miał swój pomysł na grę reprezentacji i ten pomysł wypalił w stu procentach.
- Czy uważasz, że jesteś gotowy do gry w reprezentacji Polski? Nie tylko pod względem umiejętności siatkarskich, ale przed wszystkim przygotowania mentalnego.
- Na pewno jeszcze sporo mi brakuje. Umiejętności, doświadczenia. Reprezentacja to również ogromna odpowiedzialność i z tym trzeba sobie potrafić poradzić. W Polsce siatkówka jest naprawdę wyjątkowym sportem. Na pewno gdzieś chodzi mi po głowie występ w reprezentacji, ale staram się stawiać małe kroczki.
- Razem z tobą do Spały jedzie kolega z drużyny – Marcin Janusz. Jak wam się razem gra? Czy uważasz, że Marcin ma szansę zastąpić Pawła Zagumnego?
- Z Marcinem znam się jeszcze z czasów gry w reprezentacji Polski juniorów. Z komunikacją nie mieliśmy problemów, od razu znaleźliśmy wspólny język. Myślę, że jak najbardziej to rozgrywający z pomysłem na grę, naprawdę ciężko go rozszyfrować.
- Od dwóch sezonów reprezentujesz barwy Effectora Kielce. To najmłodszy zespół PlusLigi, który w starciu z siatkarskimi gigantami przegrywa często sportową rywalizację. Mimo porażek swojego zespołu, prezentujesz się bardzo dobrze na parkiecie. Twoja zagrywka wzbudza postrach przeciwników. Czy uważasz, że w tym sezonie macie szansę powalczyć o zwycięstwa w rundzie rewanżowej?
- Faktycznie od początku sezonu czuję, że jestem w dobrej dyspozycji. Brakuje tylko mi tych zwycięstw, ale wierzę, że one w końcu przyjdą. Teraz mamy dwa bardzo ważne mecze i musimy je wygrać. Mam nadzieję, że w rewanżach nie prześpimy pierwszych spotkań, bo tam mamy szansę zdobywać punkty.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej