polsatsport.pl/JU, 30 marca 2017

Interesującego wywiadu udzielił Przemysławowi Iwańczykowi z Polsat Sport Marian Kmita, dyrektor Polsatu ds. sportu.

Interesującego wywiadu udzielił Przemysławowi Iwańczykowi z Polsat Sport Marian Kmita, dyrektor Polsatu ds. sportu.

Wszystkie siatkarskie imprezy międzynarodowe, które odbyły się w Polsce, czyli mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy kobiet i kolejne Final Six Ligi Światowej, były oparte o ścisłą współpracę związku, samorządów i telewizji – powiedział Dyrektor ds. Sportu w Telewizji Polsat Marian Kmita, podczas odbywającego się w Krakowie III Europejskiego Kongresu Samorządów.

Przemysław Iwańczyk/ polsatsport.pl: Podczas panelu, którego byliśmy świadkami, dyskutowaliście o tym, jaka jest rola samorządów w sporcie, ale w połączeniu z prywatnym biznesem i telewizją. Jakie są modelowe przykłady na rynku polskim, które warto wskazać jako wzorzec?

Marian Kmita: Ja bym jeszcze dodał pieniądze państwowe, czyli ministerstwa i to niekoniecznie tylko ministerstwo sportu. Najfajniej tłumaczyć to na przykładzie siatkówki. Wszystkie imprezy międzynarodowe, które odbyły się w Polsce, czyli mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy kobiet i kolejne Final Six Ligi Światowej, były oparte o ścisłą współpracę związku, samorządów i telewizji. Wszystko było opracowywane w ramach jednego pomysłu na budżet i odbywało się w toku dyskusji, a nie działania na własną rękę. Te imprezy wyszły dobrze, a swoje korzyści z każdej z nich miały takie miasta jak Katowice, Kraków, a nawet Warszawa, która była gospodarzem meczu inaugurującego mistrzostwa świata w 2014 roku, nie mówiąc o Gdańsku, Wrocławiu, a teraz Szczecinie. Każde z tych miast osiągnęło konkretne cele PR-owe i to takie, na które musiałoby wydać kilkunastokrotnie większe pieniądze, przy zaangażowaniu klasycznych środków przekazu, by dotrzeć do odbiorców w kraju i za granicą

Nie da się ukryć, że żyjemy w dwubiegunowym świecie politycznych preferencji – także wśród społeczeństwa. Sport jest chyba takim miejscem, które łączy, czego dowodem jest obecność dwóch parlamentarzystów, w tym szefa komisji sportu, z dwóch różnych ugrupowań. Oni o sporcie mówią dokładnie tak samo.

Absolutnie tak. Myślę, że sport taki jest i taki być powinien. Jeśli nic nie zaburza tej relacji, mamy do czynienia z kontynuacją projektów, które pozostawili poprzednicy, bez względu na to, z jakiej opcji politycznej pochodzili. Po prostu: dobre projekty trzeba kontynuować, a złe zamykać i to powinno być jedyne kryterium.

http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2017-03-28/kmita-siatkowka-to-najlepszy-przyklad-wspolpracy-zwiazku-samorzadow-oraz-telewizji/

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej