- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Marek Karbarz: Nigdy nie widziałem piękniejszego trofeum
Filip Grądek, 21 czerwca 2014
Kraków był kolejnym z przystanków Trophy Tour FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Polska 2014. Puchar mistrzostw można było zobaczyć w namiocie przed Kraków Areną, która zadebiutowała w piątek meczem Ligi Światowej Polska – Brazylia. Zwycięstwo Polski 3:1 przed 15-tysięczną widownią wspaniałym akcentem zamknęło całodzienną prezentację trofeum.
Podczas specjalnej konferencji prasowej, która odbyła się w namiocie z pucharem, kibice mogli spotkać się z polskimi mistrzami świata z 1974 roku – Stanisławem Gościniakiem, Markiem Karbarzem i Włodzimierzem Sadalskim, którzy podzielili się swoimi wspomnieniami oraz nadziejami na tegoroczne mistrzostwa w Polsce. Zebranych gości i krakowskich kibiców powitał Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski.
Prezes PZPS Mirosław Przedpełski: – Jestem pod wrażeniem tej hali, jest fantastyczna. Jeśli kibice i zawodnicy dostroją się do hali, to będziemy mieli znakomite widowisko i cóż – powinniśmy wygrać. Chciałbym, żebyśmy organizowali tu jak najwięcej imprez. Zobaczymy, czy ta hala jest szczęśliwa dla siatkówki, bo to też bardzo ważne. Mam nadzieję, że Wy, kochani mistrzowie, będziecie musieli niedługo tę palmę oddać – zawsze będziecie tymi pierwszymi, ale nie jedynymi – czego życzę i sobie i kibicom.
Stanisław Gościniak: – Już 40 lat minęło, widzę tu samych młodych ludzi i ciąży na nas ten balast starych mistrzów świata. Trzymamy kciuki za wkrótce rozgrywane w naszym kraju mistrzostwa i za naszych siatkarzy. Padło pytanie, które z meczów MŚ pamiętamy najlepiej. Wszystkie mecze – bo nie jechaliśmy tam jako mistrzowie kontynentu, mistrzowie olimpijscy, tylko jechaliśmy pograć i powalczyć, ale mając już pewność siebie, zbudowaną na zwycięstwach w poprzednich meczach, między innymi z Rosjanami, którzy wówczas byli bardzo mocni. Bardzo wspominam też mecz z ówczesnym NRD, bo nasz kochany, świętej pamięci Jurek Wagner, miał pomysł, aby w czasie tego meczu każdy z nas musiał przyjść na salę treningową, gdzie skakaliśmy przez płotki z obciążeniem. Po kolei, bez względu na wynik, Jurek zmieniał całą dwunastkę i każdy musiał zaliczyć określoną ilość skoków, bodajże 120 skoków z obciążeniem 5 kg. Mniej niż zwykle, bo to dzień meczowy. W międzyczasie zrobiło się 2:2. ale wtedy zagraliśmy już składem wyjściowym i wygraliśmy ten mecz – i kolejne.
Marek Karbarz: – Jest mi szczególnie przyjemnie być w Krakowie, bo miałem szczęście przez parę lat grać w Hutniku, gdy był na topie. Nie widziałem piękniejszego pucharu niż ten, tutaj. Co prawda, nie widziałem ich za dużo, bo Polska mistrzostwo świata zdobyła tylko raz. Mam nadzieję, że w tym roku nasi chłopcy dopną swego i będą ten puchar trzymać u nas w kraju. To tylko moje przemyślenia, niekoniecznie oparte na pobudkach racjonalnych, ale 40 lat temu, gdy Polacy zdobyli złoty medal, młodym trenerem był Jurek Wagner, który jako pierwszy nie uważał, że grać mogą tylko najstarsi zawodnicy i wprowadzał wielu młodych. Teraz młodym, niedoświadczonym jeszcze trenerem jest Stephane Antiga, który, jak mi się zdaje, podobnie jak Wagner, wprowadza wielu młodych zawodników, Wszystko wskazuje więc na to, że kierunek jest bardzo dobry i po 40 latach puchar zostanie w Polsce.
Włodzimierz Sadalski: – Młody trener jest odważniejszy od starszego. Starszy ma dużo więcej doświadczenia, ale też świadomość, że każde niepowodzenie może być jego ostatnim. Natomiast młody trener ma wszystko przed sobą. Minęło co prawda już 40 lat, ale wciąż jesteśmy blisko tych najważniejszych tytułów, największych wygranych i dlaczego by nie wygrać w tym roku w Polsce.
Teraz Trophy Tour zawita do Bydgoszczy. Puchar będzie można obejrzeć w niedzielę na Starym Rynku.
Trophy Tour można śledzić online i na Twitterze @FIVBMensWCH #FIVBTrophy.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej