EA, skra.pl, 17 listopada 2015

Niezwykle atrakcyjnie zapowiada się środowe spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy PGE Skrą Bełchatów i włoskim Cucine Lube Civitanova. - Włoska drużyna składa się z wielu bardzo dobrych zawodników - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej trener gospodarzy Miguel Falasca.

Dzisiaj w hotelu Holiday Inn w Łodzi odbyła się konferencja prasowa przed meczem PGE Skry Bełchatów z Cucine Lube Civitanova (środa, Atlas Arena Łódź, początek 18.00). W spotkaniu wzięli udział trener Miguel Falasca oraz dwaj środkowi polskiego zespołu Andrzej Wrona i Karol Kłos.

Miguel Falasca: Liga Mistrzów to oczywiście bardzo trudne rozgrywki, bierze w nich udział wiele dobrych drużyn, ale nasze cele pozostają niezmienne. Chcemy wykonać nasz plan krok po kroku. Dlatego w pierwszej kolejności zawsze myślimy o zbliżającym się meczu. Oczywiście Lube jest bardzo silnym rywalem i spodziewamy się bardzo trudnego meczu. Włoska drużyna składa się z wielu bardzo dobrych zawodników. Jedynym utrudnieniem jest fakt, że mają nowego rozgrywającego. Jednak gdy wszyscy zawodnicy Lube są zdrowi, ich atutem są przede wszystkim jakość gry, umiejętności i doświadczenie.

Andrzej Wrona: Lube to zupełnie inna drużyna niż kilka miesięcy temu. W składzie włoskiego zespołu nastąpiły zmiany na kluczowych pozycjach. Nasze wcześniejsze pojedynki nie będą miały żadnego znaczenia. To nowy sezon i nowe wyzwanie. Zaczynamy z tego samego poziomu. Jest to oczywiście bardzo dobra drużyna, która ma w swoim składzie wiele gwiazd. Jednak wielkich drużyn nie buduje się na pstryknięcie palcem. Mam nadzieję, że fakt, iż jesteśmy w podobnym składzie już od trzech lat, udowodnimy na boisku, że jesteśmy lepszym kolektywem i lepszą drużyną, a przy okazji sprawimy frajdę naszym licznie przybyłym kibicom. O takich porażkach jak podczas ostatniego turnieju Final Four nie wolno zapominać. Musimy je mieć w pamięci, żeby nas motywowały do jeszcze cięższej pracy i żebyśmy wiedzieli, jakich błędów nie popełnić w tym sezonie. Nie możemy wybiegać za daleko w przyszłość i myśleć o kolejnym turnieju finałowym, bo po drodze mamy dobrych rywali, których nie będzie łatwo pokonać. Tak jak powiedział trener, lepiej jest skupić się na każdym kolejnym kroku, a naszym najbliższym przeciwnikiem jest zespół z Włoch.

Karol Kłos: Mecze w Atlas Arenie kojarzą mi się bardzo dobrze. Świetnie graliśmy w niej podczas Mistrzostw Świata, dlatego podchodzę do najbliższego spotkania z pewnym sentymentem. To również w tej hali awansowaliśmy do Final Four. Niestety, na turnieju w Berlinie otrzymaliśmy lekcję. Cieszyliśmy się z udziału, ale byliśmy jedyną drużyną, która wracała z niczym. Pamiętamy o tym. Chcielibyśmy powtórzyć ten awans, ale do tego jeszcze daleka droga. Najpierw trzeba zagrać kilka dobrych spotkań, zaczynając od jutra. Mam nadzieję, że zagramy dobre spotkanie.

Transmisje z meczów Ligi Mistrzów w sportowych stacjach Polsatu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej