KS, 5 marca 2015

W pierwszym pojedynku o Final Four PGE Skra Bełchatów przegrała z Sir Safety Perugia 2:3 (17:25, 25:20, 23:25, 25:23, 14:16), ale przywozi z Włoch cenny punkt. Rewanżowy mecz odbędzie się 11 marca w Atlas Arenie.

W pierwszym pojedynku o Final Four PGE Skra Bełchatów przegrała z Sir Safety Perugia 2:3 (17:25, 25:20, 23:25, 25:23, 14:16), ale przywozi z Włoch cenny punkt. Rewanżowy mecz odbędzie się 11 marca w Atlas Arenie.

Przed rozpoczęciem spotkania doszło do niecodziennej sytuacji. Wystawiony do pierwszego składu Facundo Conte nie został dopuszczony do meczu z powodu braku odpowiedniej koszulki. Jego miejsce zajął Wojciech Włodarczyk.

To zamieszanie nie wpłynęło najlepiej na zawodników Skry. Na pierwszej przerwie technicznej przegrywali już 8:3. Włosi dobrze grali na zagrywce, a w ataku punktował Atanasijevic. Polski zespół popełniał dużo błędów. Przy stanie 14:7 na boisku pojawił się w końcu Conte. Jednak bełchatowianie nie byli w stanie nagrozić rozpędzonym gospodarzom i przegrali do 17.

Początek kolejnej partii wyglądał podobnie jak w pierwszej. Włosi szybko wypracowali sobie kilkupunktową zaliczkę 8:4. Po przerwie technicznej Skra zabrała się za odrabianie strat. Dobra zagrywka Lisinaca oraz skuteczny blok pozwoliło Skrze wyjść na prowadzenie 10:11. W końcówce dobrze zagrał Wlazły, dzięki czemu polski zespół wygrał seta do 20 i doprowadził do remisu w meczu.

W trzecim secie początek znowu należał do gospodarzy. Bardzo dobrze spisywał się Fromm 15:11. Na szczęście podopieczni Falaski zdołali wyrównać. W końcówce szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną raz na drugą stronę. Ostatnie akcje należały jednak do graczy Perugii 25:23.

Czwarty set to przede wszystkim popis sił i skuteczności Wlazłego i Atanasijevicza. Gospodarze utrzymywali przez większość seta drobną przewagę. Po drugiej przerwie technicznej Skra odrobiła starty. Po wyrównanej końcówce to bełchatowianie schodzili zwycięzcy. Wygrali do 23 i doprowadzili do tie-breaka.

Decydującą odsłonę lepiej rozpoczęli podopieczni Falaski, jednak chwilę potem to Perugia zaczęła kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Skra zdołała jeszcze wyrównać 12:12, ale w końcówce więcej szczęścia i skuteczności miał włoski zespół. Perugia wygrała 16:14 i wygrała pierwszy pojedynek o Final Four. 

Sir Safety Perugia - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:17, 20:25, 25:23, 23:25, 16:14)

Sir Safety Perugia: De Cecco, Buti, Atansijević, Vujević, Beretta, Giovi (libero) oraz Paolucci, Sunder

PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Włodarczyk, Kłos, Wlazły, Marechal, Lisinac, Tille (libero) oraz Conte, Brdjović, Wrona

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej