Justyna Żółkiewska z Włoch, 1 lutego 2017

Asseco Resovia Rzeszów po raz drugi przegrała 0:3 w Lidze Mistrzów z włoskim Cucine Lube Civitanova. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala zachowali szanse na awans do fazy play off

Cucine Lube Civitanova pokonała Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:21, 25:16, 25:16) w czwartym meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie tych zespołów w hali Podpromie wygrała włoska drużyna również 3:0.

Gospodarze w ubiegłą niedzielę sięgnęli po pierwsze trofeum w tym sezonie - Puchar Włoch, który został zaprezentowany przed meczem. Długo w pierwszym secie toczyła się wyrównana gra. Ostatecznie jej losy rozstrzygnęły się w końcówce na korzyść gospodarzy. W ostatniej akcji skutecznym atakiem z prawego skrzydła popisał się Cwetan Sokołow, Wspomniany zawodnik w premierowej odsłonie meczu atakował z 60%, a Osmany Juantorena z 88% skutecznością.

Drugiego seta od serii dobrych zagrywek zaczął Dragan Stanković 3:1. W dalszej części gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę. Amerykański rozgrywający raz za razem posyłał piłki na skrzydła oraz często rozgrywał piłki na szósty metr, gdzie jego koledzy z boiska atakowali z pajpa na niemal czystej siatce 8:4. W tej sytuacji trener Andrzej Kowal zdecydował się wprowadzić na parkiet Marko Ivovicia, który zastąpił na przyjęciu Thibaulta Rossarda 7:11. Na drugiej przerwie technicznej Cucine Lube Civitanova utrzymała swoją czteropunktową przewagę 16:12. W końcowej fazie seta rzeszowianie nie mieli żadnych argumentów, żeby przeciwstawić się włoskiej drużynie 16:25. Takim samym wynikiem zakończył się set trzeci. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi.

Cucine Lube Civitanova kolejny raz dało srogą lekcję siatkówki Asseco Resovii. Znowu ze znakomitej strony pokazał się bułgarski atakujący – Cwetan Sokołow. - Taka wygrana jak w Pucharze Włoch czasem powoduje rozluźnienie. Na szczęście byliśmy skoncentrowani i pokazaliśmy chyba naszą najlepszą siatkówkę – powiedział.

Zespołu Gianlorenzo Blenginiego nie rozpieszcza kalendarz gier. Po Pucharze Włoch, ważnym starciu w Lidze Mistrzów w niedzielę zagrają z Sir Safety Perugią. - Jeśli chodzi o siły fizyczne musimy się szybko pozbierać. Tym zajmie się nasz sztab medyczny. Taktycznie mecz z Perugią będzie trudny. Tak jak było to widać Perugia ma grono znakomitych zawodników i w związku z tym możliwość wielu zmian w składzie. My koncentrujemy się tylko na tym, żeby wyjść na boisko i dać z siebie wszystko. Kiedy gramy z takim spokojem jaki dziś było widać przychodzą na boisku naprawdę piękne rzeczy – dodał Bułgar..

Statystyki meczu: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=28898

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej