LM: Biełogorie Biełgorod - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1

Biełogorie Biełgorod pokonało Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:1 (13:25, 25:21, 25:23, 25:20) w pierwszym meczi I rundy play off Ligi Mistrzów.

Biełogorie Biełgorod pokonało Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:1 (13:25, 25:21, 25:23, 25:20) w pierwszym meczu I rundy play off Ligi Mistrzów.

Historia spotkań siatkarzy z Biełgorodu z polskimi klubami w europejskich pucharach jest dość bogata. W ogóle debiutowali w tej rywalizacji w sezonie 1995/96 w konfrontacji z Legią Warszawa w Pucharze Zdobywców Pucharów. W Lidze Mistrzów rywalizowali z Polską Energią Sosnowiec oraz Skrą Bełchatów i z każdą z naszych drużyn doznali po jednej porażce.

W zapowiedzi fazy play off obecnej edycji Ligi Mistrzów na stronie internetowej rosyjskiego klubu można przeczytać, że "w tych rozgrywkach zaczyna się bieg z przeszkodami." Jak pokazał przebieg pierwszego seta meczu z ZAKSĄ mogą być one dość wysokie. Mistrz Polski grał mądrze, praktycznie bez błędów i miał trudny serwis. Sławy światowej siatkówki Siergiej Tietiuchin, Dmitrij Muserski i Taras Chtiej ograniczyli się tylko do roli startystów. Dość powiedzieć, że siatkarze ZAKSY musieli przyjmować tylko dziewięć piłek w tym fragmencie gry. Podopieczni trenera Ferdinando De Giorgiego spokojnie wypunktowali trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów.

Gospodarze jednak potrafili wyciągnąć szybko wnioski z dotkliwej porażki w premierowej odsłonie. W kolejnym secie atakowali przede wszystkim z dużo większą skutecznością. Do stanu 11:11 zespoły toczyły równą walkę. Następnie inicjatywę przejęli zawodnicy z Biełgorodu. Niestety w drugiej połowie seta polski zespół zaczął popełniać proste, niewymuszone błędy (osiem tylko w drugim secie). W ostatniej akcji Muserski skutecznym blokiem zatrzymał atak Łukasza Wiśniewskiego.

W trzeciej partii rosyjska drużyna wygrała końcówkę. Do stanu 22:20 trudno było wskazać lepszego w tym fragmencie spotkania. Sietgiej Tietiuchin i Dmitrij Muserski grali coraz lepiej. Biełogorie w czwarym secie prowadziło wyraźnie. Było m.in. 16:12 i 22:16. Czwarty zespół rosyjskiej Superligi już nie wypuścił swojej szansy z rąk, a gra mistrza Polski była szczególnie słaba w przyjęciu.

Statystyki meczowe:  http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=28944