EA, skra.pl, 24 marca 2016

W łódzkiej Atlas Arenie zapowiada się wielka gra. PGE Skra Bełchatów zmierzy się z Zenitem Kazań o awans do Final Four Ligi Mistrzów. Pojedynek obejrzy komplet publiczności. Gospodarze mogą być spokojni o doping.

W czwartek siatkarze PGE Skry Bełchatów zagrają w Łodzi z Zenitem Kazań w rewanżowym meczu II rundy play off Ligi Mistrzów. – Jesteśmy w przededniu bardzo ważnego dla nas wydarzenia, otwierającego nam drzwi do Final Four. Przywieźliśmy z Kazania dobry wynik, ale nasze zwycięstwo jeszcze nic nie znaczy – mówił na przedmeczowej konferencji prezes Konrad Piechocki.

Już na sześć dni przed meczem było wiadomo, że ten pojedynek obejrzy z trybun Atlas Areny komplet publiczności. Pełną salę zgromadziło też spotkanie z dziennikarzami, które odbyło się dzisiaj w hotelu Holiday Inn.

- Zdajemy sobie sprawę z siły naszego rywala, ale my także pokazaliśmy, że potrafimy grać z najlepszymi, czy to w Kazaniu, czy w turnieju finałowym Pucharu Polski – podkreślił Kacper Piechocki.

- Sposób, w jaki odnieśliśmy zwycięstwo w Rosji, daje nam pewną przewagę psychologiczną, ale by awansować do Final Four, musimy wygrać rewanż – przypominał Mariusz Wlazły.

W przypadku przegranej 2:3, o wyjeździe do Krakowa zadecyduje „złoty set”. Jednak jak zaznacza Facundo Conte, siedmiokrotny mistrz Rosji, pięciokrotny zdobywca Pucharu Rosji i trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów, myśli nie tylko o awansie do kolejnej rundy, ale wygraniu całych rozgrywek.

- Zenit przyjechał do Łodzi bardzo zmotywowany i nastawiony agresywnie. Ich celem jest wygranie Ligi Mistrzów, a nie tylko awans do Final Four. Ale i nas stać na dobrą grę, bo jesteśmy jedną z najlepszych drużyn – zauważył przyjmujący PGE Skry.

Kibice w Łodzi obejrzą prawdziwy pojedynek mistrzów. W składzie rosyjskiego hegemona są takie nazwiska jak: Matthew Anderson, Wilfredo Leon, Maksim Michajłow, Aleksander Butko czy Aleksiej Wierbow. Rosyjską komandą dowodzi doświadczony Wladimir Alekno. Szkoleniowiec Zenitu, chcąc aby jego podopieczni byli w stu procentach skupieni na meczu, zabronił im udzielania wywiadów.

- Wygrana w Kazaniu na pewno ich rozjuszyła, ale i zmobilizowała. Od ponad roku nie byli przyzwyczajeni do tego, żeby ktokolwiek stawiał im opór. Wygrywali wszystko, przegrywali tylko pojedyncze sety. Porażka na własnym terenie, na tak ważnym etapie Ligi Mistrzów była dla nich bardzo bolesna - podkreślał prezes PGE Skry, Konrad Piechocki.

- Wiemy, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Wierzę jednak, że przy wsparciu naszej wspaniałej publiczności z całej Polski, podejmiemy walkę i stworzymy wspaniałe siatkarskie widowisko - oby z końcowym sukcesem PGE Skry – dodał.

Na korzyść PGE Skry przemawia historia. Wcześniej tylko raz zdarzyło się, że rywalizacja z rosyjską drużyną na tym etapie rozgrywek rozpoczynała się od wyjazdowej konfrontacji. Było to w sezonie 2008/2009, kiedy żółto-czarni wyeliminowali Dynamo Moskwa. W pierwszym meczu bełchatowianie po wspaniałym widowisku przegrali w Moskwie 2:3. Każda z partii była bardzo wyrównana (25:21, 22:25, 25:23, 28:30, 15:13), a w tie-breaku Skra prowadziła już nawet 13:12, by ostatecznie trzy ostatnie punkty oddać drużynie Dynama. W rewanżu rozgrywanym w hali Energia istniał tylko jeden zespół… była nim PGE Skra! Naszpikowana gwiazdami rosyjska drużyna, którą wymieniano w gronie faworytów tamtej edycji Ligi Mistrzów, musiała uznać wyższość klubu z Bełchatowa. Żółto-czarni wygrali rewanżowe spotkanie 3:1, a tym samym awansowali do kolejnej fazy europejskich rozgrywek.

Miejmy nadzieję, że i tym razem siatkarze PGE Skry wykorzystają przywilej rozegrania rewanżowego spotkania na własnym boisku.

Podczas meczu PGE Skry z Zenitem na kibiców będą czekały nie tylko sportowe emocje. O zdjęcia z tego widowiska zadba klubowy fotograf, który wizytówkę z prywatnym dostępem do nich wręczy fanom osobiście. W Atlas Arenie nie zabraknie również sklepu kibica.

Informujemy, że w trosce o bezpieczeństwo kibiców zgromadzonych w Atlas Arenie, wszystkie osoby przed wejściem na mecz zostaną poddane obowiązkowej kontroli. Fani, którzy zdecydują się przyjechać pod łódzki obiekt własnym samochodem, muszą spodziewać się przy wjeździe na parking kontroli bagażników. Dodatkowo każdy widz w momencie wejścia na halę, będzie miał sprawdzone okrycie wierzchnie oraz torbę. Organizatorzy proszą kibiców o wyrozumiałość i wcześniejsze przybycie. Bramy wejściowe Atlas Areny zostaną otwarte o godz. 16:30.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej