JK, 17 marca 2016

PGE Skra Bełchatów pokonała na wyjeździe Zenit Kazań 3:2 w II rundzie fazy play off Ligi Mstrzów i przed rewanżem jest w lepszej sytuacji w walce o Final Four niż obrońca trofeum.

PGE Skra Bełchatów odniosła bardzo ważne zwycięstwo nad Zenitem Kazań 3:2 w drugiej rundzie play off Ligi Mistrzów. 24 marca w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się spotkanie rewanżowe, które zadecyduje o tym, kto zagra w Final Four w Krakowie 16-17 kwietnia.

Po meczu z Zenitem Kazań powiedzieli:
Karol Kłos (środkowy PGE Skry): 
Ten mecz pokazał, że znowu walczymy i podnosimy się z wyniku 0:2 z naprawdę ciężkiej sytuacji. Rosjanie mają słabe punkty, chociażby przyjęcie. Grają wyższą piłką i dlatego ciężko jest ich zablokować. My za to bardzo dobrze broniliśmy i tym pomogliśmy sobie wygrać to spotkanie. To jest niezła zaliczka przed rewanżem, ale wiadomo że trzeba odnieść zwycięstwo i w drugim spotkaniu. Na szczęście gramy u siebie. Myślę, że ten mecz zachęcił kibiców, aby przyszli za tydzień, dopingowali nas i wspierali. Jak atmosfera będzie taka jak podczas mistrzostw świata to my z pewnością damy z siebie wszystko. Będziemy walczyć do samego końca, choć pewnie nie będzie łatwo. Rosjanie przyjadą do nas bardzo podrażnieni i będą chcieli pokazać kto jest lepszy. A jak będzie, to zobaczymy.

Mariusz Wlazły (atakujący PGE Skry): To jest bardzo ważne zwycięstwo z perspektywy dwóch spotkań. W Kazaniu jest ciężki teren, trudno się tu gra. Pamiętam jak właśnie na tej hali, w tej samej rundzie, odpadliśmy z Ligi Mistrzów po złotym secie. Ten mecz daje pewną zaliczkę, ale trzeba już ochłonąć, bo prawdę mówiąc najważniejszy będzie mecz w Łodzi. On pokaże, czy będziemy mogli się cieszyć z awansu czy też nie. W międzyczasie mamy jeszcze spotkanie z Politechniką Warszawską, które również jest bardzo istotne i do którego musimy się teraz przygotować. Zenit Kazań jest europejską drużyną, różni się od innych rosyjskich zespołów. Mają bardzo doświadczonych zawodników, którzy przyjechali z różnych krajów i tworzą świetną atmosferę. Trener również grał w różnych ligach i widać, że prowadzi tę drużynę w fajny sposób. Na pewno przyjadą do nas, aby wygrać i awansować do Final Four. My będziemy chcieli się im przeciwstawić i dobrze przygotujemy się do tego meczu.

Andrzej Wrona (środkowy PGE Skra):
Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, bo to jest ważny krok w kierunku Final Four, na który chcemy pojechać. To dobry wynik z taką drużyną na wyjeździe i przed rewanżem u siebie. Przegrywaliśmy 0:2, wszystkie sety były na styku i mało brakowało, abyśmy przegrali spotkanie za trzy punkty. Jednak pokazaliśmy po raz kolejny, że jesteśmy zahartowani w takich pojedynkach. Zenit pewnie nie grał jeszcze takiego meczu w tym sezonie. Wiedzieliśmy przed spotkaniem, że jeśli doprowadzimy do zaciętej końcówki w secie, to będziemy mieli przewagę nad drużyną z Kazania. Rosjanie nie przegrywali spotkań w tym sezonie i to pewnie jest dla nich nowa sytuacja. W Łodzi będziemy mieli psychologiczną przewagę nad nimi, bo już ich raz pokonaliśmy i mogą nie czuć się tak pewnie jak przed tym meczem. Było wiele takich piłek, gdzie gdyby nie ich umiejętności indywidualne i parametry fizyczne, to by ich nie skończyli. Wygrali kilka trudnych piłek na naszym trójbloku, jednak gdy się zawahali i nie byli do końca pewni w akcji, my te piłki broniliśmy. Wyprowadziliśmy kilka kontr w ważnych momentach, odwróciliśmy losy setów i całego spotkania.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej