Lena Cudna, 26 grudnia 2011

Sport i siatkówka nauczyły wytrwałości. Początkującym zawodnikom radzi, żeby trenowali przede wszystkim rzetelnie i dla siebie. Dziś na pytania naszego kwestionariusza odpowiada Marcin Mierzejewski.

pzps.pl: Z kim mógłby Pan grać w pierwszej szóstce bez końca?
Marcin Mierzejewski: Indykpol AZS Olsztyn to naprawdę fajna drużyna i super ekipa. Nie jestem przywiązany do jakichś zawodników. Za rok albo dwa może się skład zmienić.
 
- Czego nauczyły Pana sport i siatkówka?
- Na pewno wytrwałości i zawziętości.
 
- Jaką radę dały Pan początkującym siatkarzom?
- Trenować rzetelnie i przede wszystkim dla siebie, dla własnej satysfakcji.
 
- Jakie według Pana cechy powinien mieć siatkarz doskonały?
- Można by wymieniać i wymieniać, bo tu chodzi nie tylko o fizykę ale i o psychikę. Odporności psychicznej można sie nauczyć, natomiast np. skoczność, wytrzymałość to są cechy wrodzone.
 
- Co zmieniłby Pan w swojej sportowej karierze?
- Potoczyła się jak się potoczyła i jestem z niej zadowolony, więc nie chciałbym nic zmieniać.
 
- Co obecnie robiłby Pan, gdyby nie zajął się siatkówką?
- Chciałem być kiedyś policjantem, więc może byłbym właśnie nim.
 
- Czego Pan w sobie nie lubi?
- Tego, że czasami jestem uparty.
 
- A co w takim razie Pan w sobie lubi?
- Lubię w sobie spokój, który towarzyszy mi od lat.
 
- Jaki siatkarski prezent sprawiłby Panu największą radość?
- Żebyśmy wreszcie zaczęli wygrywać, bo nie gramy najgorzej. Brakuje tych punktów jak powietrza. Takie życzenie noworoczne i świąteczne - żeby po nowym roku albo jeszcze przed zacząć odnosić zwycięstwa.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej