Lena Cudna, 26 marca 2012

Nie lubi w sobie tego, że czasem jest leniwy, a ceni swoje poczucie humoru. Gdyby nie grał w siatkówkę, trenowałby jakiś inny sport. Dziś na pytania naszego kwestionariusza siatkarskiego odpowiada przyjmujący reprezentacji i PGE Skry Bełchatów, Bartosz Kurek.

pzps.pl: Z kim mógłby Pan grać w szóstce bez końca?
Bartosz Kurek: Z Piotrkiem Nowakowskim, bo jest moim dobrym kolegą. Świetnie dogadujemy się zarówno na boisku jak i poza nim.

- Czego nauczyły Pana sport i siatkówka?
- Nauczyły mnie przede wszystkim wytrwałości.

- Jaką dałby Pan rade początkującym siatkarzom?
- Żeby wierzyli w siebie i nie poddawali się, tylko zawsze dążyli do celu.

- Jakie są cechy siatkarza doskonałego?
- Myślę, że najważniejszą cechą jest to, że taki siatkarz nigdy się nie poddaje. Zawsze walczy.

- Co zmieniłby Pan w swojej sportowej karierze?
- Nic, do tej pory jestem z niej zadowolony.

- Co obecnie robiłby Pan, gdyby nie zajął się siatkówką?
- Trenowałbym pewnie jakiś inny sport, w niczym innym oprócz sportu siebie nie widzę.

- Czego Pan w sobie nie lubi?
- Tego, że czasami jestem leniwy. Tego w sobie nie lubię.

- Co Pan w sobie lubi?
- Lubię moje poczucie humoru.

- Jaki siatkarski prezent sprawiłby Panu radość?
- Medal Olimpijski nie, bo to nie jest prezent- prezent trzeba dostać, a medal trzeba wywalczyć. Może buty, takie jakie ma Michał Bąkiewicz (śmiech)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej