Kwestionariusz siatkarski - Andrzej Wrona

Sport i siatkówka nauczyły go pokory, wytrwałości oraz ciężkiej pracy. Początkującym siatkarzom radzi, żeby nie poddawali się po pierwszych niepowodzeniach. Dziś na pytania naszego kwestionariusza odpowiada środkowy Delecty Bydgoszcz, Andrzej Wrona.

pzps.pl: Z kim mógłby Pan grać w szóstce bez końca?
Andrzej Wrona: Z zawodnikami z mojego zespołu, Delecty Bydgoszcz. Świetnie się rozumiemy i lubimy ze sobą przebywać. Myślę, że to widać na boisku.

- Czego nauczyły Pana sport i siatkówka?
- Nauczyły mnie przede wszystkim pokory, wytrwałości i ciężkiej pracy.

- Jaką dałby Pan rade początkującym siatkarzom?
- Nie poddawać się kiedy coś nie wychodzi i ćwiczyć regularnie. Jeżeli chce się coś osiągnąć, to trzeba wykonać niezliczoną ilość powtórzeń, mimo że czasami ma się dość. Nie można się poddawać.

- Jakie są cechy siatkarza doskonałego?
- Dynamiczny i dobrze wyszkolony technicznie. Poza tym musi być kontaktowy oraz otwarty. Dlatego, żeby dobrze czuł się w grupie oraz był silny psychicznie. Żeby brał ciężar gry na siebie, kiedy sytuacja na boisku nie jest dobra.

- Co zmieniłby Pan w swojej sportowej karierze?
- Trochę więcej uwagi na początku kariery przykładałbym do takich nudnych rzeczy jak rozciąganie, odnowa, odpoczynek. Kiedy było się młodszym nie zwracało się na to uwagi. Potem to niestety wyszło i skutkuje dolegliwościami, tak jak w moim przypadku kontuzja kolana.

- Co obecnie robiłby Pan, gdyby nie zajął się siatkówką?
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale myślę że byłby to inny sport, bo to jest to co kocham. Kiedyś trenowałem pływanie, ale znudziło mi się poruszanie się w basenie od ściany do ściany. Myślę że byłby to na pewno jakiś sport drużynowy.

- Czego Pan w sobie nie lubi?
- Tego, że czasami mi się nie chce. Wtedy przypominam sobie, że robię to co lubię i zaraz zapominam o tym, że jestem leniwy i idę na trening (śmiech)

- Co Pan w sobie lubi?
- To, że mam tylu wspaniałych znajomych, na których mogę liczyć.

- Jaki siatkarski prezent sprawiłby Panu radość?
- Wyjazd na igrzyska olimpijskie to byłoby spełnienie moich marzeń oraz oczywiście zdobycie medalu. Jak mierzyć, to wysoko.