EA, fot. FIVB, 9 sierpnia 2016

Kinga Kołosińska i Monika Brzostek odniosły w olimpijskim turnieju siatkówki plażowej dwa zwycięstwa i awansowały do 1/8 finału. W ostatnim meczu fazy grupowej zmierzą się z brazylijskimi gwiazdami Larissą i Talitą. - Wiemy, że szykuje się wielkie widowisko. Bilety na ten mecz zostały dawno wysprzedane - mówią polskie zawodniczki i nie czują respektu przed gospodyniami.

Kinga Kołosińska i Monika Brzostek odniosły w turnieju olimpijskim siatkówki plażowej drugie zwycięstwo. We wtorek pokonały rosyjski duet Jewgienija Ukołowa/Jekatierina Birłowa 2:0 (21:19, 21:18).
 
- Było to nasze drugie zwycięstwo nad rosyjską parą. Pierwsze odniosłyśmy tuż przed igrzyskami w Klagenfurcie. Wcześniej doznałyśmy dziesięciu porażek. Cieszymy się, że przełamałyśmy „rosyjską klątwę" – mówiła po spotkaniu Kinga Kołosińska.
 
W Rio de Janeiro we wcześniejszych meczach porażek z rosyjskimi duetami doznały nasze męskie pary – Grzegorz Fijałek/Mariusz Prudel oraz Bartosz Łosiak/Piotr Kantor. – Przed dzisiejszym naszym spotkaniem nie było mowy, że chcemy zrewanżować się za przegrane naszych kolegów. Mieliśmy normalną odprawę techniczną – dodała Kinga Kołosińska.
 
Monika Brzostek podkreśliła, że wygrana w Klagenfurcie „mogła mieć wpływ na postawę rosyjskich siatkarek w dzisiejszym spotkaniu.” – Wtedy przekonały się, że jednak z nami tak łatwo nie wygrywa. Na pewno dzisiejsze spotkania trzeba było rozegrać w głowach. W przeszłości z naszymi dzisiejszymi rywalkami miałyśmy takie sytuacje w setach, że prowadziłyśmy kilkoma punktami i nigdy tych przewag nie potrafiłyśmy utrzymać. Dzisiaj było zdecydowanie i spokojnie. Może ta porażka w Klagenfurcie była kluczowa. Może przekonały się, że grając z nami nie mogą być pewne  - dodała.
 
Kindze Kołosińskiej i Monice Brzostek pozostał do rozegrania jeszcze jeden mecz. Spotkają się z Brazylijkami Larissą i Talitą.

- My w tym spotkaniu nic nie musimy i to jest nasz plus. Jesteśmy w dobrej sytuacji. Na pewno damy z siebie wszystko. Z Larissą jeszcze nigdy nie grałyśmy. Wiadomo, że występuje u siebie i ma nastawienie, żeby zwyciężyć w całym turnieju. Wiemy, że nasze rywalki są tutaj wielkimi gwiazdami. Bilety na ich mecze zostały już wysprzedane. Cieszymy się, że weźmiemy udział w wielkim widowisku. Nam "kocioł na Copacabanie" nie będzie przeszkadzał – podkreślają nasze zawodniczki
 
Polki w tym roku zajęły drugie miejsce w turnieju Grand Slamu na Copacabanie i mają bardzo dobry bilans spotkań w tym słynnym dla siatkówki plażowej miejscu.

- Dziś może pójdziemy na Copacabanie na obiad lub kolację, żeby odstresować po meczach - powiedziały zgodnie nasze zawodniczki.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej