Katarzyna Zaroślińska: ten puchar smakuje wyjątkowo

Chemik Police obronił zdobyty w zeszłym sezonie Puchar Polski, pokonując w finale Grot Budowlanych Łódź 3:0. Najlepszą atakującą turnieju została zawodniczka mistrzyń Polski, Katarzyna Zaroślińska.

Chemik Police obronił zdobyty w zeszłym sezonie Puchar Polski, pokonując w finale Grot Budowlanych Łódź 3:0. Najlepszą atakującą turnieju została zawodniczka mistrzyń Polski, Katarzyna Zaroślińska.

Finałowy mecz nie był tak emocjonujący jak sobotnie półfinałowe spotkania. Obie drużyny miały za sobą pięciosetowe pojedynki, jednak mistrzynie Polski zachowały więcej siły i to one w trzech setach gładko wygrały z podopiecznymi Błażeja Krzyształowicza. Najlepsza atakująca turnieju zdobyła w swojej karierze kolejny Puchar Polski. Ten jest jednak dla niej szczególny.

- To niesamowite uczucie. Jestem bardzo szczęśliwa. Powiem szczerze, że dzisiejsze zwycięstwo smakowało bardziej niż wcześniejsze, bowiem wczoraj było naprawdę ciężko - nie kryła radości atakująca Chemika Police.

- Przed spotkaniem finałowym nie mówiłyśmy sobie nic. Wiedziałyśmy, że sobotni mecz był średni w naszym wykonaniu. Jednak mamy szeroki skład i zagrałyśmy całym zespołem. To jest nasza siła. Wczoraj na boisko wyszły wszystkie zawodniczki i wszystkie dały rewelacyjne zmiany. Myślę, że to jest nasza moc - mówiła po finałowym spotkaniu Katarzyna Zaroślińska.

I dodała - Dzisiaj wiedziałyśmy, że chcemy wygrać Puchar Polski. Za dużo o tym nie mówiłyśmy. Każda z nas wiedziała, po co wychodzi na boisko.

Teraz przed policzankami kolejny ciężki mecz, tym razem  w Lidze Mistrzów. Czy zdobyty Puchar Polski doda im skrzydeł w walce z Imoco Volley Conegliano?

- Ostatnie tygodnie były dla nas bardzo ciężkie. Na pewno turniej w Zielonej Górze kosztował nas wiele. Nie tyle może sił, co energii. Psychicznie także było ciężko. Za nami dużo podróży. Grałyśmy z KSZO Ostrowiec, potem w Wisłą Warszawa i praktycznie od razu przyjechałyśmy do Zielonej Góry. We wtorek wylatujemy do Włoch. Nie wiem czego się spodziewać w spotkaniu z włoską drużyną. Na pewno zagramy serduchem - zakończyła atakująca Chemika Police.