Lena Cudna, 10 lutego 2011

Niezwykle atrakcyjnie zapowiada się mecz II rundy fazy play off Ligi Mistrzów pomiędzy PGE Skrą Bełchatów i Zanitem Kazań. Rywalizacja pomiędzy sportowcami Polski i Rosji zwykle wywołuje dodatkowe emocje.

PGE Skra Bełchatów pokonała Knack Randstad Roeselare w meczu 3:0  i 15:12 w złotym secie tym samym awansując do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów, gdzie zmierzy się z Zenitem Kazań. Mecz odbył się w starej łódzkiej hali, w której atmosfera była fantastyczna o czym mówił po meczu Karol Kłos - Niesamowita atmosfera, pełna hala, wypełniona po brzegi - wtedy  naprawdę gra się wspaniale.

pzps.pl: Zenit Kazań wygrał z Volley Bled - jest to Wasz kolejny przeciwnik na drodze do Final Four. Jakich elementów w grze Zenitu obawiacie się najbardziej?
Karol Kłos:  Myślę, że na razie skupiamy się na swojej grze nie wychodziliśmy tak na przód do kolejnego meczu. Będzie na pewno ciężko. Tutaj staraliśmy się skupić jak już mówiłem na swojej grze, bo przegraliśmy w Belgii i na prawdę było nie łatwo -  musieliśmy wygrać ten mecz  i dodatkowo złotego seta, który też był bardzo ciężki, ale udało nam się.  Dlatego myślę, że teraz jest czas żeby przygotować się na kolejne spotkania, bo jeszcze jest przecież PlusLiga i tutaj też jest walka. Na razie cieszmy się, że udało nam się wygrać.

- Mecze pomiędzy Polska, a Rosja emanują zawsze dużymi emocjami  Myślisz, że będzie podobnie w meczu z Zenitem?
- Myślę, że na pewno. Zawsze z Rosjanami gra się ciężko i zawsze są to boje, emocjonujące pojedynki. Poczekajmy, bo w takich meczach wszystko może się zdarzyć.

- Czy to będzie dla Was ważny czynnik motywacyjny?
- Myślę, że na pewno te emocje pomogą, jeżeli będziemy grać na tej samej hali, w której wygraliśmy mecz z Roeselare. Niesamowita atmosfera, pełna hala, wypełniona po brzegi - wtedy  na prawdę gra się wspaniale, to znaczy ja nie miałem okazji grać, ale chłopaki zagrali bardzo dobre spotkanie i myślę, że taki doping bardzo pomaga.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej