KS, 16 marca 2012

Od jutra zespoły I ligi mężczyzn rozpoczynają rywalizację w fazie play-off oraz play-out. O utrzymanie w lidze walczy Ślepsk Suwałki, który przez większość sezonu utrzymywał się w gronie ośmiu najlepszych zespołów.

Od jutra zespoły I ligi mężczyzn rozpoczynają rywalizację w fazie play-off oraz play-out. O utrzymanie w lidze walczy Ślepsk Suwałki, który przez większość sezonu utrzymywał się w gronie ośmiu najlepszych zespołów.

pzps.pl: - Po rundzie zasadniczej zajmujecie dziewiąte miejsce w tabeli I ligi. Cel na ten sezon chyba był zupełnie inny…
Kamil Szewczyk
(rozgrywający Ślepska Suwałki): - Przed sezonem nie mieliśmy z góry narzuconego celu, ale na pewno wszyscy spodziewaliśmy się spokojnego miejsca w ósemce i walki o jak najwyższą lokatę. Teraz została nam gra o utrzymanie i udowodnienie wszystkim, że zasługiwaliśmy na miejsce wśród najlepszej ósemki.

- Przez cały sezon plasowaliście się na pozycjach 5-8. Dopiero dwa ostatnie spotkania zadecydowały o tym, że musicie walczyć w fazie play-out.
- Tak. Przez cały sezon utrzymywaliśmy się na miejscu dającym grę w play-offach. Jednak w końcu zabrakło nam jednego punktu, a nawet po prostu lepszych setów, aby znaleźć się w ósemce.

- W lidze przegrywaliście z rywalami teoretycznie słabszymi (Kraków czy Piła), a potrafiliście odbierać punkty faworytom. Na własnym boisku pokonaliście Nysę oraz Ostrołękę. W Bielsku urwaliście punkt gospodarzom.
- Takie wyniki pokazują, że liga jest bardzo wyrównana, a każda drużyna jest w stanie urwać punkty teoretycznie lepszemu zespołowi.

- W meczu 21. kolejki z Bielskiem wyszedłeś na boisko w trzecim secie (jedynym wygranym) wraz z Jakubem Rohnka. Trener Aleksandrowicz na konferencji przyznał, że żałuje, że nie wystawił takiej szóstki od początku spotkania.
 
- Przegrywaliśmy 0:2 i trener próbował coś zmienić w naszej grze. Od początku trzeciego seta wpuścił nas na boisko i coś w naszej grze ruszyło. Jednak niestety nie udało nam się wyrwać chociaż tego jednego punktu, który jak teraz widać okazałby się kluczowym. To była bardzo trudna decyzja dla trenera. Ciężko jest robić roszady w szóstce przed tak ważnymi spotkaniami.

- W meczu z Nysą na boisko wyszedłeś w pierwszym składzie. Niestety również w tym meczu nie udało wam się zdobyć punktu.
- Tak. Trener dał mi szansę. Cała drużyna bardzo chciała wygrać i pokazać się z jak najlepszej strony. Zabrakło zimnej głowy w najważniejszych momentach.

- Przed wami spotkania z KA Wandą Instal Kraków. Zaczynacie w ten weekend na własnym parkiecie.

- Będziemy walczyć do końca i zrobimy wszystko by wyjść z tych i następnych meczów zwycięsko.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej