Katarzyna Porębska, 5 lipca 2013

Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz w 1/8 finału Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013.

Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz pokonali Austriaków Daniela Muellnera i Joerga Wutzla 2:0 (21:16, 21:15) w 1/16 finału Mistrzostw Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013. - Zaczęliśmy mistrzostwa słabo, ale z każdym meczem nasza forma rośnie. Chcielibyśmy utrzymać tak dobrą dyspozycję do końca turnieju - powiedział po spotkaniu Michał Kądzioła.

W piątek Polacy zagrali bardzo pewnie w każdym elemencie - ataku, kontrataku, a przede wszystkim w obronie. Zwłaszcza ten ostatni element sprawił, że na stadionie głównym ani na chwilę nie ucichł doping polskich kibiców. - Dla takiej publiczności nie da się nie walczyć o każdą piłkę. Robiliśmy to dla siebie, a także dla kibiców - powiedział Jakub Szałankiewicz.

Z kolei Michał Kądzioła nie mógł ukryć swojego zadowolenia, że przyszło im grać przed tak wspaniałą publicznością. - Dla takich chwil warto żyć, grać, żeby sprawiać kibicom taką przyjemność. To co się działo później przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. To było niesamowite. Taki doping jest lepszy, niż jakikolwiek inny na świecie - wyznał Kądzioła. I dodał - Te piłki, które „wyszarpaliśmy” bardzo nam pomogły w drugim secie. Nas bardzo podbudowały, a przeciwników zdemotywowały.

Biało-czerwoni tegoroczne Mistrzostwa Świata w Siatkówce Plażowej Mazury 2013 w Starych Jabłonkach rozpoczęli od porażki z czeską parą 1:2. Jednak z każdym kolejnym meczem prezentowali się coraz lepiej. - Lepiej przegrać w fazie grupowej, niż później pucharowej. Wykorzystaliśmy swoją przewagę na początku meczu, dzięki czemu udało się nam wygrać - przyznał Szałankiewicz.

Nie da się ukryć, że Michał Kądzioła z Jakubem Szałankiewiczem mieli łatwiejszego przeciwnika od duetu Fijałek-Prudel, którzy ulegli w piątek Brazylijczykom 0:2. - Nawet najłatwiejsza drabinka może okazać się wielką porażką. Na razie nie nastawiamy się na to, że jutro będzie czekał nas łatwy mecz. Wręcz przeciwnie. Musimy wyjść na boisko tak samo mocno skoncentrowani tak jak w piątek. Co więcej, nie przejmujemy żadnej pałeczki po parze Fijałek-Prudel. Trafili oni na bardzo mocną parę. To przypadek sprawił, że losowanie ułożyło się tak, a nie inaczej. Oni dalej są bardzo mocni. My z kolei skupiamy się na swojej grze - zakończył Kądzioła.

W 1/8 finału Polacy zagrają z Niemcami Erdmann i Matysikiem, którzy pokonali parę austriacką Huber-Seidl 2:0 (24:22, 21:17).

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej