JK, 12 kwietnia 2017

W pierwszych meczach półfinałów play off PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:0, a PGE Skra Bełchatów w takim samym stosunky zwyciężyła w łódzkiej Atlas Arenie Asseco Resovię Rzeszów. Dziś odbędą się mecze rewanżowe.

W pierwszych meczach półfinałów play off PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:0, a PGE Skra Bełchatów w takim samym stosunky zwyciężyła w łódzkiej Atlas Arenie Asseco Resovię Rzeszów. Dziś odbędą się mecze rewanżowe.

W obu przypadkach zwycięskie zespoły pewnie wygrywały. Bełchatowianie z każdą kolejną minutą rozkręcali się, świetnie grając do samego końca. Rzeszowianie robili co mogli, aby choć trochę powalczyć, ale na świetnie dysponowanych gospodarzy nie znaleźli lekarstwa.

- Narzuciliśmy rywalom swój styl gry. Wszyscy zagraliśmy dobre spotkanie i wspólnie osiągnęliśmy ten wynik. Zrobiliśmy krok do przodu, ale na razie jednak nic nie mamy. Pojedziemy do Rzeszowa bić się o awans do finału - mówił po spotkaniu w łódzkiej Atlas Arenie Kacper Piechocki.

Kluczem do zwycięstwa drużyny z Bełchatowa była zagrywka. Mocna, regularna i niezwykle trudna do przyjęcia. O jej sile świadczy aż osiem asów serwisowych. Dzięki niej i doskonałej grze w bloku gospodarze mieli również ogromną ilość kontrataków, które z łatwością zamieniali na punkty. - Zagraliśmy dokładnie tak jak chcieliśmy. Na boisku wszystko świetnie działało - blok, obrona, zagrywka. Ale to był tylko jeden mecz. Czeka nas drugi, równie trudny co ten, a może i trudniejszy - powiedział po niedzielnym spotkaniu Philippe Blain, trener PGE Skry Bełchatów.

Bliżej walki o złoty medal mistrzostw Polski są bełchatowianie. Jednak zdają sobie sprawę z tego, że spotkanie na Podpromiu w środę nie będzie już tak łatwe. Mimo, że do awansu do finału brakuje im tylko dwóch wygranych setów, sami zawodnicy i trener skupiają się na całym spotkaniu. - Musimy być gotowi na ciężki pojedynek. Nie możemy myśleć o tym, że musimy wygrać tylko dwa sety. Resovia na pewno zareaguje na niedzielną porażkę i u siebie zagra zdecydowanie lepiej. Musimy skupić się na utrzymaniu naszej formy i zagrać podobnie jak w pierwszym spotkaniu - powiedział Philippe Blain.

Chociaż w fazie zasadniczej PlusLigi to rzeszowianie dwukrotnie zwyciężyli z PGE Skrą Bełchatów, to w pierwszym decydującym o mistrzostwie Polski meczu sytuacja się odwróciła. - Mecze w play off są  inne niż liga, są inne emocje. Nas cieszy to, że umiemy grać o dużą stawkę i wspieramy się na boisku. To  jest nasz duży atut. Zdajemy sobie sprawę z naszej siły. Każdy z nas potrafi grać w siatkówkę i jeśli tylko pokażemy to na boisku, to jesteśmy w stanie awansować do finału. W Rzeszowie postaramy się zaprezentować tak jak w niedzielę, albo jeszcze lepiej. Chcemy wygrać spotkanie. Oczywiście dwa sety dadzą nam awans, ale jedziemy wygrać cały mecz - zakończył libero bełchatowian.

Drugie spotkanie półfinałowe odbędzie się w Rzeszowie, 12 kwietnia (początek 20.30). Wcześniej na boisko wyjdą dziś w Kędzierzynie-Koźlu drużyny ZAKSY i Jastrzębskiego Węgla (początek 18.00). Transmisje z półfinałów PlusLigi w sportowych stacjach Polsatu.

 

 

 

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej