- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Justyna Łukasik: nie pokazałyśmy pełni swoich możliwości
Cezary Makarewicz, 3 kwietnia 2016
pzps.pl: Początek tego spotkania był dla Was wymarzony, jednak później straciłyście skuteczność w ataku. Co zmieniło się na parkiecie w drugim secie?
Justyna Łukasik: Tak naprawdę, to nie wiem co się stało po pierwszym secie. Gra przestała nam się układać, w tym samym czasie przeciwniczki wrzuciły wyższy bieg i pokazały na co je stać. Zabrakło nam konsekwencji, powinnyśmy grać na takim samym poziomie jak w pierwszej partii, nie udało nam się tego powtórzyć w kolejnych setach i to właśnie dlatego to zespół z Polic cieszy się dziś ze zdobycia pucharu.
- Którym elementem gry wyróżniały się przeciwniczki z Polic?
- Myślę, że największą siłą policzanek jest ich atak. Biją naprawdę mocno, są skuteczne nawet przy trudnych piłkach, ciężko jest dobrze ustawić blok pod zawodniczki o takim potencjale w ofensywie i wysokim zasięgu. Nie dopatrywałabym się jednak problemu w tym co zagrały przeciwniczki, bo to my nie pokazałyśmy w tym meczu pełni swoich możliwości i dlatego przegrałyśmy.
- Pod koniec drugiej partii zagrałyście z dwiema środkowymi w pierwszej linii, czy to wariant, który ćwiczycie na treningach?
- Ten wariant został zastosowany ponieważ brakuje nam jednej przyjmującej w kwadracie dla rezerwowych. Na boisku pojawiła się Magdalena Damaske, później Klaudię Kaczorowską zmieniła Anna Miros, więc to ja weszłam za Kasię Zaroślińską. Co prawda ustawiałam się jak środkowa, ale to nie zmienia faktu, że gdyby potrzeba było skończyć wtedy wysoką piłkę z prawego skrzydła, mogłabym się zebrać do niej jak atakująca. Co prawda na tej pozycji nie będę sobie radziła tak jak Kasia, ale przy dobrej wystawie mogę zastąpić czasem skrzydłową.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej