JK, 14 marca 2017

Siatkarki Grotu Budowlanych Łódź w ostatniej kolejce ORLEN Ligi pokonały mistrzynie Polski Chemik Police i w dobrych humorach przygotowują się do rewanżowego spotkania z Galatasaray Stambuł w Pucharze CEV. - W czwartek będziemy chciały kontynuować tę dobrą passę, wygrać mecz i doprowadzić do złotego seta - mówi Julia Twardowska, przyjmująca łodzianek (początek spotkania 18.00).

pzps.pl: Jesteście pierwszym zespołem w tegorocznych rozgrywkach ORLEN Ligi, który pokonał Chemika Police. Taki sukces na pewno cieszy.
Julia Twardowska:
Jest się z czego cieszyć. Jesteśmy zmęczone, bo był to nasz trzeci mecz w przeciągu tygodnia, a dwa spotkania miałyśmy wyjazdowe. Jaka wiemy podróże nas zmęczyły, ale  w niedzielę na meczu nie było tego widać. Każda z nas zregenerowała się w domu na tyle na ile mogła. Na boisku zaś praktycznie wszystko nam wychodziło i dzięki temu wygrałyśmy.

- Ta wygrana na pewno poprawiła wam humory i mobilizuje do rewanżowego spotkania  Galatasaray Stambuł.
- Rzeczywiście  z niedzielę zgrałyśmy dobry mecz. Uwierzyłyśmy w siebie. Uwierzyłyśmy, że z mocnym zespołem też można wygrać, nawet z Chemikiem Police, który jeszcze nie przegrał żadnego meczu w lidze. Myślę, że w czwartek w Pucharze CEV będziemy chciały kontynuować tę dobrą passę, wygrać mecz i doprowadzić do złotego seta.

- W zeszłym tygodniu w spotkaniu przeciwko zespołowi ze Stambułu pokazałyście dwa oblicza. Pierwsze dwa sety były bardzo dobre w waszym wykonaniu, kolejne już tak nie wyglądały.
- Czułyśmy zmęczenie podróżą, musiałyśmy też przystosować się do zmiany czasu. Może w pierwsze dwa sety zaangażowałyśmy zbyt dużo siły, potem nasza koncentracja spadła, a rywalki odskoczyły na kilka punktów.

- Jesteście jedynym polskim kobiecym zespołem w pucharach europejskich. Wszyscy teraz trzymają za was kciuki i wierzą, że jeszcze można odwrócić losy rywalizacji.
- Mamy fantastycznych kibiców. Na każdym meczu słychać ich doping, co bardzo nam pomaga. Oni są z nami cały czas i bardzo to doceniamy.

- Ten sezon was nie rozpieszcza. Wspomniała pani o braku czasu na odpoczynek i regenerację, a wy mimo wszystko nadal macie siły. Skąd je czerpiecie?
- To prawda, nasz grafik jest  bardzo napięty. Gramy przeważnie dwa mecze w tygodniu. Po spotkaniu nie mamy wolnego. Jesteśmy już wtedy na siłowni, potem mamy układane treningi. Czasu na regenerację jest naprawdę mało. Po prostu musimy grać i tyle.

- Na szczęście dla was sezon zbliża się już do końca, jednak ta końcówka będzie chyba najtrudniejsza. Jesteście z najlepszej czwórce Orlen Ligi i walczycie o medale. Wszystko wskazuje na to, że w półfinale zmierzycie się z Impelem Wrocław. Czy to wygodny dla was rywal?
- W pierwszym meczu ligowym pokazałyśmy, że potrafimy z nimi grać, podobnie było w Pucharze Polski. Na pewno możemy rywalizować jak równy z równym. Dołożymy wszelkich starań, aby wygrać te spotkania.

- Czego wobec tego wam życzyć pod koniec sezonu ORLEN Ligi?
- Szybkiej regeneracji i zdrowia bez żadnych kontuzji.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej