- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Jochen Schoeps: spodziewaliśmy się trudnego meczu
Iwona Stach, 5 listopada 2016
Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Jastrzębskim Węglem 1:3 w meczu siódmej kolejki PlusLigi. Dobra gra podopiecznych trenera Marka Lebedewa nie była zaskoczeniem, gdyż zawodnicy od początku sezonu pokazują się z bardzo dobrej strony.
- Mecz był trudny, jednak spodziewaliśmy się tego. Nie rozpoczęliśmy spotkania tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Nie potrafiliśmy odnaleźć swojego rytmu gry, natomiast Jastrzębski Węgiel prezentował się w każdym elemencie naprawdę dobrze. Nie udało nam się nawiązać wyrównanej walki. W trzecim secie były momenty, że graliśmy dobrze. Jednak Jastrzębski Węgiel grał lepiej i zasłużyli na zwycięstwo. – przyznał po spotkaniu kapitan Asseco Resovii Rzeszów Jochen Schoeps.
Podopieczni trenera Andrzeja Kowala nie najlepiej rozpoczęli spotkanie. Jastrzębski Węgiel pewnie wygrał dwie pierwsze partie. - Na początku straciliśmy wiele punktów. To dla nas coś nowego, widać, że nie zaczęliśmy tak spokojnie, jak powinniśmy w tym przypadku. Myślę, że jednak w trakcie sezonu wypracujemy taki spokój. Nie jest fajnie przegrywać, nikt tego nie chce i nie lubi. Jednak Jastrzębski Węgiel był dzisiaj po prostu lepszy. – podkreślił atakujący, po czym dodał: Jastrzębski Węgiel zagrał świetny mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W spotkaniu z nami również pokazali się z bardzo dobrej strony. Myślę, że w tym sezonie będą grać naprawdę dobrze, chociaż mam cichą nadzieję, że niekoniecznie (śmiech).
Sezon dopiero się zaczął, jednak między spotkaniami zespoły nie mają za wiele czasu na poprawienie ewentualnych niedociągnięć w grze. - W trakcie sezonu trenujemy nad każdym aspektem naszej gry. To nie jest czas, kiedy możemy poświęcić dwa tygodnie na przygotowania. Gramy mecz za meczem, już się przyzwyczailiśmy do takiego rytmu – powiedział Schoeps.
Przegrana z Jastrzębskim Węglem to druga porażka wicemistrzów Polski w tym sezonie. Mimo tego, rzeszowianie nie załamują się. - Myślę, ze w takich spotkaniach nie możemy patrzeć na przeciwnika, lecz powinniśmy się skupić na własnej grze. W piątek popełniliśmy mnóstwo błędów, nie zagraliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Wiem, że możemy zagrać lepiej, dlatego musimy popracować nad tymi elementami, a potem zobaczymy - powiedział.
Atakujący Asseco Resovii ma nadzieję, że zespół powróci do takiej formy, jaką prezentował w spotkaniu z Czarnymi Radom. - Musimy znaleźć sposób, aby poprawić to, co w Jastrzębiu nie funkcjonowało, ale przede wszystkim skoncentrować się na najbliższym meczu. Trenujemy, staramy się skupić na pozytywnych rzeczach, a także dopracować to, co nam nie wychodzi. Czekamy na kolejne spotkanie. Warto również podkreślić, że nie spodziewaliśmy się tak łatwego starcia z zespołem z Radomia. Oni mogli grać lepiej - zaznaczył.
Kolejnym zespołem, z którym zmierzy się Asseco Resovia Rzeszów będzie beniaminek – GKS Katowice. Dotychczas podopieczni trenera Piotra Gruszki odnieśli trzy zwycięstwa i zajmują dziesiąte miejsce w tabeli. - GKS Katowice ma dobry zespół. To nowa ekipa w PlusLidze, jednak to nie jest równoznaczne z tym, że drużyna jest słaba. Mają ciekawych zawodników i dość dobrze rozpoczęli ligę. Nowe zespoły chcą pokazać, że nie znaleźli się w PlusLidze przez przypadek, dlatego można spodziewać się różnych niespodzianek, dlatego musimy uważać. Może na papierze nie prezentują się imponująco, jednak spotkania z takimi zespołami są najczęściej najtrudniejsze, bo tak naprawdę nie wiemy do końca, czego możemy się po nich spodziewać – przyznał Niemiec.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej