- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Joanna Wołosz: potwierdziłyśmy, że mamy długą ławkę
KP, fot. Piotr Sumara, 4 lutego 2017
Chemik Police jako pierwszy zameldował się w finale Pucharu Polski w Piłce Siatkowej Kobiet 2017 w Zielonej Górze. Mistrzynie Polski pokonały w sobotnim półfinale Developres SkyRes Rzeszów 3:2. - Potwierdziłyśmy, że mamy długą ławkę - powiedziała Joanna Wołosz.
Policzanki choć były faworytkami sobotniego półfinału Pucharu Polski musiały przejść trudną drogę do finału. Rzeszowianki bardzo wysoko zawiesiły poprzeczkę. O awansie do jednej z drużyn zadecydował tie-break, który ostatecznie na swoją korzyść rozstrzygnęły zawodniczki Chemika.
- To był bardzo ciężki mecz. Zespół z Rzeszowa bardzo się nam postawił. Tak jak powiedziałam trudno było wyrwać to zwycięstwo. Osobiście cieszę się, że tak wyszło, ponieważ potwierdziło się to, że mamy szeroką ławkę. Każda zawodniczka, która wchodziła na zmianę wnosiła trochę świeżości - powiedziała Joanna Wołosz.
I dodała - Puchar Polski rządzi się takim prawem, że jest tylko jeden mecz. Rozgrywa się półfinał i to od niego zależy, czy zagra się w finale. Myślę, że pojawiło się trochę nerwów w tym spotkaniu.
Mistrzynie Polski miały szansę na wcześniejsze zakończenie meczu. W czwartej partii dogoniły rywalki, ale ostatecznie przegrały do 22.
- Szkoda tego czwartego seta, ponieważ wyciągnęłyśmy go na remis i walczyłyśmy. Niestety popełniłyśmy kilka prostych błędów. Teraz musimy to przeanalizować, żeby w niedzielnym finale zagrać równo, płynie i bez takiej szarpanej gry - podkreśliła rozgrywająca.
W drugim półfinale spotkają się zespoły Impelu Wrocław i Grot Budowlanych Łódź. Z kim Chemik Police chciałby zagrać w niedzielnym finale Pucharu Polski w Zielonej Górze?
- Chciałabym w finale zmierzyć się z Impelem, ponieważ mam tam kilka koleżanek i chciałabym z nimi rywalizować - zakończyła Wołosz.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej