Jan Such: jadę do Lwowa, tam gdzie mnie potrzebują

W sobotę Camper Wyszków podejmie Ślepsk Suwałki w drugim meczu play off o brązowy medal Krispol Ligi. Będzie to jednocześnie pożegnanie Jana Sucha z zawodem trenera.

- Nie chcą nas przyjąć do PlusLigi więc jadę tam, gdzie mnie potrzebują. Od przyszłego roku będę prowadzić klub ze Lwowa, piąty w ukraińskiej ekstraklasie - mówi trener Campera Wyszków, Jan Such. - Ale najpierw trzeba zdobyć brązowy medal Krispol Ligi.

Pierwsze spotkanie siatkarze z Wyszkowa wygrali na wyjeździe ze Ślepskiem Suwałki 3:2. W sobotę Camper podejmie rywali na własnym obiekcie (początek 18.00). Będzie to decydujące starcie w batalii o brązowy medal Krispol Ligi. Spotkanie będzie także okazją do pożegnania się z trenerem Janem Suchem. Wystąpi po raz ostatni w roli trenera Campera.

Drużyna prowadzona przez Jana Sucha wywalczyła w poprzednim sezonie złoto zaplecza PlusLigi. Trener Such prowadził Campera od połowy sezonu 2011/12. Zaczął od II ligi. W tej podwarszawskiej miejscowości stworzył silny zespół, a siatkówka urosła tam do rangi najpopularniejszej dyscypliny.

- Od przyszłego sezonu wybieram się do Lwowa - powiedział trener Such. - Poprowadzę nie tylko pierwszy zespół, grający w ukraińskej ekstraklasie, ale również zajmę się szkoleniem młodzieży w miejscowym SMS-ie oraz szkoleniem trenerów. Jestem po rozmowach z prezesem klubu, który był w Polsce i oglądał m.in. nasz pierwszy mecz o brązowy medal w Suwałkach.