Ireneusz Mazur: duże oczekiwania wobec polskich drużyn w Lidze Mistrzów

- Oczekiwania kibiców w naszym kraju są bardzo duże. Dotyczy to przede wszystkim drużyn grających w Lidze Mistrzów. Czy Asseco Resovia, PGE Skra i ZAKSA sprostają im - zastanawia się były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur.

- Najbliższe mecze w Lidze Mistrzyń i Mistrzów będą ważną weryfikacją umiejętności oraz możliwości polskich zespołów. O ile w tej pierwszej nie liczymy na jakieś wielkie sukcesy, to w drugiej nasze oczekiwania są co najmniej duże. Takie jest zdaje się przekonanie nie tylko kibiców Asseco Resovii, PGE Skry i ZAKSY – mówi były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur.

Ireneusz Mazur przypomina, że w poprzednim sezonie kluby PlusLigi uczestniczyły w decydującej rozgrywce wszystkich europejskich pucharów. – Nic też dziwnego, że rosną apetyty nas wszystkich. Jeżeli w poprzedniej edycji Pucharu CEV i Ligi Mistrzów byliśmy w finałach, to dlaczego w tym sezonie miałoby być gorzej – dodaje były trener męskiej reprezentacji.

W trzeciej kolejce Ligi Mistrzów polskie zespoły trafiają na rywali z Włoch i Rosji. – Naprzeciwko Asseco Resovii, PGE Skry i ZAKSY staną znakomici gracze z wielkimi indywidualnymi umiejętnościami oraz zespoły z czołówki najsilniejszych lig świata. W dwóch poprzednich kolejkach reprezentanci PlusLigi mieli przeciwników z niższej półki. Wydarzenia środowego wieczoru mogą popsuć kibicom humory lub wprowadzić ich w nastrój euforii – powiedział Ireneusz Mazur.

Były trener męskiej reprezentacji widział sobotni mecz PGE Skry z Delectą Bydgoszcz. – Wicemistrzowie Polski zaprezentowali się jak mądrze poukładany zespół. Od pierwszych piłek kontrolowali przebieg wydarzeń, realizowali założenia taktyczne, wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi. To co zobaczyłem w sobotę w Bełchatowie nastroiło mnie optymistycznie przed spotkaniem z Dynamem Moskwa – zakończył Ireneusz Mazur.

Siatkarze rosyjskiego zespołu przylecieli we wtorek do Łodzi z Bartoszem Kurkiem. Na lotnisku na reprezentanta Polski czekała grupka kibiców. Nie ukrywał on, że z wielką radością przyleciał do kraju.

Jak informuje strona internetowa bełchatowskiego klubu „z przyjemnością wsiadł też do autokaru Skry, którym przez cztery lata jeździł na mecze. Jego koledzy dostrzegli, że na autobusie wciąż jest podobizna Bartka.”

Mecz w łódzkiej Atlas Arenie rozpocznie się w środę o godzinie 20.30. O tej samej porze zaplanowano spotkanie Trentino Diatec z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wcześniej w Rzeszowie (18.00) na parkiet hali na Podpromiu wyjdą zespoły Asseco Resovii i Bre Banca Lannutti Cuneo.

Od wtorku do czwartku rozegranych zostanie osiem spotkań w europejskich pucharach z udziałem polskich drużyn. Inauguracja była nieudana. W trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń Atom Trefl przegrał z Rabitą Baku 0:3 (19:25, 22:25, 25:27).