Karolina Breguła, fot. FIVB, 5 sierpnia 2012

Jedyną niespodzianką w drugim dniu walki o ćwierćfinał IO w Londynie było zwycięstwo czeskiej pary Slukova/Kolocova, które pokonały w trzech setach Brazylijki duet Talita/Antonelli. W pozostałych spotkaniach zwycięstwa odnosili faworyci.

Jedyną niespodzianką w drugim dniu walki o ćwierćfinał było zwycięstwo czeskiej pary Slukova/Kolocova, które pokonały w trzech setach Brazylijki duet Talita/Antonelli. W pozostałych spotkaniach zwycięstwa odnosili faworyci.

I runda turnieju kobiet:

Talita-Antonelli BRA [5] - Slukova-Kolocova CZE [10] 1:2 (16:21, 22:20, 9:15)

- Byłyśmy ogromnie szczęśliwe, że zdołałyśmy wyjść z grupy, teraz natomiast pokonałyśmy  Brazylijki, czego nie udało się nam dokonać nigdy wcześniej. Moja partnerka świetnie spisywała się podczas fazy grupowej, wiedziałam więc, że teraz jest moja kolej, by pokazać się z dobrej strony, bo Kristyna nie czuła się dziś zbyt dobrze - powiedziała Slukova.

Ukolova-Khomyakova RUS [18] - Zhang Xi-Xue CHN [2] 0:2 (12:21, 11:21)

- Zmieniłyśmy nieco taktykę na to spotkanie, wydaje mi się, że udało się nam odnaleźć nasz własny styl gry. Dużo przygotowywałyśmy się do tego meczu, analizowałyśmy grę naszych przeciwniczek. Podczas Igrzysk naprawdę bardzo dobrze się bawimy, odczuwamy znacznie mniejsza presję niż w trakcie Olimpiady w Pekinie - skomentowała Zhang.

Liliana-Baquerizo ESP [16] - Cicolari-Menegatti ITA [7] 0:2 (15:21, 15:21)

- Zagrałyśmy perfekcyjny mecz. Wiedziałyśmy, że stać nas na wygraną i bardzo chciałyśmy zwyciężyć, co widoczne było w naszej postawie na boisku. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu zaprezentujemy się równie dobrze - cieszyła się Cicolari.

May-Treanor-Walsh USA [3] - Van Iersel-Keizer NED [9] 2:0 (21:13, 21:12)

- Bardzo nie chciałyśmy wrócić o tym spotkaniu do domu. W dalszym ciągu nie pokazałyśmy naszej najlepszej siatkówki, ale to dobry znak, ponieważ na kolejnych etapach turnieju spotkamy bardzo mocne pary. W meczu z Holenderkami dobrą grą narzuciłyśmy przeciwniczkom nasz styl gry, przez co nie prezentowały się już tak dobrze - podsumowała Walsh.

I runda turnieju mężczyzn:

Emanuel-Alison BRA [1] - Erdmann-Matysik GER [8] 2:0 (21:16, 21:14)

- Czuliśmy się dzisiaj bardzo dobrze, co było widać w naszej grze na boisku. Cieszymy się, ponieważ mecz z Niemcami był naprawdę bardzo trudny. Duże zasługi należą się również kibicom, którzy przez cały mecz krzyczeli i wspierali nas - powiedział Emanuel.

Brink-Reckermann GER [3] - Samoilovs-Sorokins LAT [16] 2:0 (21:12, 21:17)

- Zagraliśmy dobrze we wszystkich meczach fazy grupowej, jednak teraz rozpoczął się już zupełnie inny etap rywalizacji. Możemy być dumni z naszej postawy w meczu przeciwko Łotyszom. Dobrze serwowaliśmy, czym sprawialiśmy problemy naszym rywalom. Dzięki temu zdobywaliśmy punkty po naszych zagrywkach - skomentował Reckermann.

Semenov-Prokopiev RUS [22] - Gibb-Rosenthal USA [4] 0:2 (14:21, 20:22)

- Nie mogliśmy się doczekać meczu z Rosjanami, ponieważ czekaliśmy na niego aż trzy dni. Pod koniec spotkania mój partner zagrał wspaniale. Cieszymy się, że wystąpimy w ćwierćfinałach. Jesteśmy mocną parą i bardzo długo czekaliśmy na grę na Olimpiadzie - powiedział Gibb.

Nummerdor-Schuil NED [5] - Heuscher-Bellaguarda SUI [12] 2:0 (22:20, 21:15)

- W pierwszym secie nasi przeciwnicy zagrali naprawdę dobrze, ale w drugiej partii nie byli już tak skuteczni. Teraz przyjdzie się nam mierzyć z parą Nicolai/Lupo, a to z pewnością będzie trudne spotkanie - skomentował Schuil.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej