Karolina Breguła, 31 lipca 2012

Wczoraj wieczorem kibice siatkówki plażowej obejrzeli świetny mecz w wykonaniu Grzegorza Fijałka i Mariusz Prudla. Polacy pokonali najlepszą parę w światowym rankingu, Amerykanów duet Gibb/Rosenthal. W pozostałych spotkaniach zwycięstwa odnieśli faworyci.

Siatkówka plażowa kobiet:

Grupa A

Larissa-Juliana BRA [1] - Holtwick-Semmler GER [12] 2:0 (21:18, 21:13)

- W tym spotkaniu spisywałyśmy się świetnie. Myślałyśmy tylko o kolejnym punkcie i o tym, jak go rozegramy. Bardzo chciałabym zagrać w finale Igrzysk, ale teraz skupiam się wyłącznie na następnym spotkaniu – powiedziała po meczu Larissa.

Klapalova-Hajeckova CZE [13] - Li Yuk Lo-Rigobert MRI [24] 2:0 (21:10, 21:11)

Grupa B

Arvaniti-Tsiartsiani GRE [14] - Vasina-Vozakova RUS [23] 2:1 (18:21, 21:13, 15:12)         

Zhang Xi-Xue CHN [2] - Kuhn-Zumkehr SUI [11] 2:1 (21:18, 16:21, 15:8)

- W tym meczu dałyśmy z siebie wszytko, szczególnie, że wcześniej przegrałyśmy z Rosjankami. Po tej porażce ciążyła na nas presja, jednak w kolejnym spotkaniu udało się nam zagrać lepiej. Byłyśmy skoncentrowane i nie myślałyśmy o wcześniejszych akcjach i meczach - powiedziała Zhang.

Grupa C

May-Treanor-Walsh USA [3] - Slukova-Kolocova CZE [10] 2:0 (21:14, 21:19)

- Poprawiłyśmy kilka elementów w naszej grze i skupiłyśmy się wyłącznie na tym, co mamy do zrobienia na boisku. Ufamy sobie bezgranicznie, a to bardzo pomaga - skomentowała szczęśliwa Walsh.

Schwaiger D.-Schwaiger S. AUT [15] - Cook-Hinchley AUS [22] 2:1 (18:21, 22:20, 15:10)

- Żadna ze stron nie rozegrała dobrego spotkania. Cieszymy się jednak z wygranej, to dla nas ogromny postęp. Byłyśmy świadomie, że w razie porażki prawdopodobnie nie udałoby się nam przejść do kolejnej rundy - stwierdziła Stefanie Schwaiger.

Siatkówka plażowa mężczyzn:

Grupa C

Heyer-Chevallier SUI [15] - Semenov-Prokopiev RUS [22] 2:1 (28:26, 18:21, 15:13)       

- Wróciliśmy do gry, mimo że przeciwnik prowadził już 13:11. Następnie udało się nam zdobyć dwa punkty bezpośrednio z zagrywki, to było naprawdę niesamowite. Myślę, że to był najlepszy mecz tych Igrzysk - cieszył się Heyer.

Brink-Reckermann GER [3] - Xu-Wu CHN [10] 2:1 (13:21, 21:19, 15:8)

- W pierwszym secie nie mieliśmy zbyt wielu powodów do świętowania, jednak po tej partii oddaliśmy się atmosferze panującej na trybunach. W Londynie wszyscy mówią o siatkówce plażowej, ogląda nas cały świat, a boiska przygotowane są fantastycznie. Dlatego tez chcieliśmy dobrze zaprezentować się przed publicznością - komentował Reckermann.

Grupa D

Gibb-Rosenthal USA [4] - Fijałek-Prudel POL [9] 0:2 (17:21, 18:21)

- W pierwszym spotkaniu z Łotyszami graliśmy bardzo nerwowo i mieliśmy problemy z koncentracją. W meczu z Amerykanami bardziej skupiliśmy się na grze i to było kluczem do naszej wygranej – podsumował Mariusz Prudel.

Samoilovs-Sorokins LAT [16] - Goldschmidt-Chiya RSA [21] 2:0 (21:13, 21:10)  

- Zagraliśmy lepiej niż przeciwko Polakom, popełnialiśmy mniej błędów. Został nam do rozegrania tylko jeden mecz w grupie. Możemy jednak prezentować się lepiej w wielu obszarach gry. Idealny mecz można rozegrać tylko gdy wygra się 21:0, a  tak nie było w naszym przypadku. Z pewnością możemy więc poprawić wiele elementów naszej gry - komentował po meczu Samoilovs.

Grupa F

Grotowski-Garcia-Thompson GBR [6] - Cunha-Ricardo BRA [7] 0:2 (17:21, 12:21)          

- Nieważne czy kibice dopingują nas, czy naszych przeciwników - Ricardo uwielbia taką atmosferę na trybunach. W trakcie każdego spotkania mój partner bardzo mi pomaga, wspiera mnie świetnie wystawiając piłkę i blokując. W naszym duecie panuje naprawdę bardzo dobra chemia – cieszył się Cunha.

Skarlund-Spinnangr NOR [18] - Reader-Binstock CAN [19] 2:0 (21:14, 21:18)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej