Karolina Breguła, fot. FIVB, 7 sierpnia 2012

Brink i Reckermann, Nummerdor i Schuil, Emanuel i Alison oraz Plavins i Smedins to półfinaliści igrzysk olimpisjkich w Londynie.

Brink i Reckermann, Nummerdor i Schuil, Emanuel i Alison oraz Plavins i Smedins to półfinaliści igrzysk olimpisjkich w Londynie.

Nummerdor-Schuil NED [5] - Nicolai-Lupo ITA [13] 2:0 (21:16, 21:18)     

- Na Olimpiadzie cztery lata temu mecz ćwierćfinałowy był dla nas ogromnym rozczarowaniem, teraz natomiast udało się nam awansować do półfinałów. Oczywiście są jeszcze elementy w naszej grze, które możemy poprawić. Straciliśmy kilka punktów, mimo że mieliśmy szansę na ich wygranie. Trzeba jednak przyznać, że dobrze serwowaliśmy - skomentował zadowolony Nummerdor.         

Brink-Reckermann GER [3] - Cunha-Ricardo BRA [7] 2:0 (21:15, 21:19)

- Ze względu na moją kontuzję, w tym sezonie były momenty, kiedy nie wiedziałem, czy zdołam zagrać na Igrzyskach Olimpijskich. Pod koniec czerwca stało się jednak jasne, że możemy pokazać się na Olimpiadzie z dobrej strony. Zwycięstwo w Mistrzostwach Europy dodało nam bardzo dużo pewności siebie. Był to nasz pierwszy turniej po mojej przerwie spowodowanej urazem, a my już graliśmy bardzo dobrze. Wtedy zrozumieliśmy, że nieważne co się stanie, my damy z siebie wszystko - powiedział Reckermann.

Plavins-Smedins, J. LAT [17] - Gibb-Rosenthal USA [4] 2:1 (19:21, 21:18, 15:11)

- To niesamowite. Zupełnie nie wiem, co powiedzieć. Każde nasze zwycięstwo na Olimpiadzie jest czymś wspaniałym dla całej Łotwy, a do tej pory udało się nam wygrać aż pięć razy. To coś fantastycznego, że udało się nam pokonać w takim meczu tak mocną parę. Jeśli będziemy dalej grać na tym poziomie, nie będziemy się obawiać rywali, możemy wiele osiągnąć. Gra się nie skończyła, naszym celem nie jest zajęcie 4. pozycji w turnieju - cieszył się  Plavins.

Amerykanie byli załamani po poniesionej porażce - Miałem problemy z odczytaniem taktyki rywala w obronie. Mieliśmy kilka szans na odwrócenie losów meczu i myślałem, że uda się nam tego dokonać. Tak się jednak nie stało i tak naprawdę nie wiem, co poszło nie tak - podsumował rozczarowany Gibb.

Emanuel-Alison BRA [1] - Fijalek-Prudel POL [9] 2:1 (21:17, 16:21, 17:15)

- Ten mecz stał na naprawdę wysokim poziomie i był dla nas bardzo trudny. Polacy grali niesamowicie, sprawiali nam ogromne problemy, szczególnie na siatce. Takie mecze się jednak zdarzają i tym razem bardzo pomógł mi mój partner. Cieszymy się, że zagramy w półfinałach, to na pewno będzie kolejny świetny mecz - skomentował Emanuel.

Rozczarowania po porażce nie kryli Polacy - Popełniłem zbyt wiele błędów w ataku. To był zwyczajny mecz, nie stresowaliśmy się nim bardziej niż innymi spotkaniami, jednak w końcówce zbyt często się myliliśmy i to zadecydowało o porażce - powiedział zawiedziony Grzegorz Fijałek.       

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej