EA, 26 kwietnia 2016

GKS Katowice wygrał z Espadonem Szczecin w półfinale play off I ligi siatkarzy 3-0 i czeka na rywala, którym będzie SMS PZPS Spała lub Ślepsk Suwałki. - Jestem bardzo zadowolony, że wytrzymaliśmy presję - mówi trener katowiczan, Grzegorz Słaby.

pzps.pl: Po dwóch wygranych meczach u siebie GKS Katowice swoje medalowe aspiracje w I lidze musiał potwierdzić podczas wyjazdowego meczu w Szczecinie. Drużyna Espadonu była budowana z myślą nie tylko o awansie do czołowej czwórki, dającej prawo do aplikowania do PlusLigi, ale także o walce o medale na zapleczu ekstraklasy. Byliście przygotowani na ciężką walkę?
Grzegorz Słaby:
Cele Espadonu w tym sezonie były takie same jak naszej drużyny dlatego konfrontacja katowicko-szczecińska zapowiadała się bardzo emocjonująco. Byliśmy przygotowani i spodziewaliśmy się takiego meczu, w którym przeciwnik postawi wszystko na jedną kartę. Jestem bardzo zadowolony z tego jak mentalnie wytrzymaliśmy presje. Cały mecz goniliśmy wynik, by zagrać najlepszego seta w najważniejszym momencie. To pokazuje klasę zawodników, którymi dysponujemy.

- Rywal ze Szczecina ma swoje wielkie ambicje. Wierzyliście, że jesteście zdolni zakończyć rywalizację w trzech meczach?
- Wierzyliśmy bo wiem jak dużo pracy włożyliśmy w to aby móc zakończyć rywalizacje w trzech meczach z tak dobrym zespołem jak Espadon. Zawsze najważniejszy i najtrudniejszy do wykonania jest ciężki trening, gdy nikt nie patrzy. A co do hali to jakieś obawy były bo przecież w rundzie zasadniczej nie ugraliśmy nawet seta ale wtedy zespół ze Szczecin zagrał świetne spotkanie i w pełni zasłużył na wygraną.

- W pierwszym secie ostatniego meczu w Szczecinie było dużo błędów, drugiego wygraliście, w trzecim znów przegrana a od czwartego przewaga GKS. Skąd taka metamorfoza?
- Trochę czasu nam zajęło dostosowanie się do hali. Dodatkowo wiedzieliśmy że Espadon rzuci się na nas od początku spotkania. Byliśmy cierpliwi , a z każda akcją grało nam się lepiej . Dużo pomogli Karol Butryn i Łukasz Jurkojć. Mecz do pięknych nie należał. Rozgrywający w naszym zespole i w Szczecinie to klasowi gracze, którzy potrafią rozrzucić każdy blok. Dlatego mieliśmy taką wojnę na zagrywce, by odrzucić przeciwnika od siatki. W tie breaku złapaliśmy dobrą relacje blok-obrona. Właśnie dzięki zagrywce i małej liczby błędów własnych wygraliśmy tak pewnie ostatnią partię.

- Kto będzie finałowym rywalem GKS? Ślepsk Suwałki czy SMS PZPS Spała?
- Czekamy spokojnie na przeciwnika, z którym zagramy w finale (w play off jest 2-0 dla Spały - red.. Teraz mam chwilę czasu, by podleczyć zawodników, ponieważ końcówka sezonu jest bardzo wyczerpująca, a chcemy być w stu procentach gotowi na walkę w finale. Nastroje są bardzo dobre bo zespół realizuje cele, które sobie wyznaczył. Każdy z nas chce wygrać ligę i robimy wszystko, by to nasze marzenie zrealizować.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej