- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Hubert Wagner skończyłby dziś 70 lat
Eugeniusz Andrejuk, foto archiwum Grzegorza Wagnera, 4 marca 2011
- Hubert Wagner był przede wszystkim naszym przyjacielem, a dopiero później trenerem. Zasadniczy, konkretny i bezkompromisowy, ale zawsze uczciwy - tak najwybitniejszego trenera w historii polskiej siatkówki wspomina jeden z jego podopiecznych, mistrz olimpijski z Montrealu, obecnie szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski. 4 marca przypada 70. rocznica urodzin twórcy potęgi polskiej siatkówki.
Po zajęciu 9. miejsca w igrzyskach olimpijskich w Monachium nastąpiła zmiana na stanowisku trenera męskiej reprezentacji. Tadeusza Szlagora zastąpił liczący zaledwie 32-lata Hubert Wagner. Zaczęła się "złota era" polskiej siatkówki.
Wcześniej był zawodnikiem poznańskiego AZS oraz warszawskich klubów AZS AWF i Skry. Był czterokrotnym mistrzem Polski (1963, 1965, 1966, 1968). W reprezentacji Polski rozegrał w latach 1963-1971 194 spotkania i w 1967 roku w Stambule zdobył z nią brązowy medal. Olimpijczyk z Meksyku (1968), dwukrotny finalista MŚ - 1966 i 70.Trener reprezentacji Polski mężczyzn (1973-1976, 1983-1985 i 1996-1998) oraz kobiet 1978-79. Sukcesy: mistrzostwo świata w Meksyku w 1974 roku i złoty medal olimpijski w Montrealu w 1976 roku. W 1973 i 1983 roku srebrne medale mistrzostw Europy.
Miał pseudonimy "Gruby": i "Kat". Ten drugi nadali mu dziennikarze, gdyż podobno był bardzo surowy - wspomina były prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Tadeusz Sąsara. - Ale on tylko bardzo dużo wymagał, od innych i od siebie. Był tytanem pracy, gdyż wiedział, że tylko taka droga prowadzi do sukcesu.
Polska reprezentacja z lat 1974-76 była nominowana w Plebiscycie Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) do miana drużyny XX wieku. 28 października 1974 roku biało-czerwoni rozegrali ostatni mecz czempionatu z Japonią, który podobnie jak poprzednie zakończył się sukcesem. Całe mistrzostwa nasza drużyna grała fenomenalnie. Siatkarski świat zachwycał się grą zespołu Huberta Wagnera. Stanisław Gościniak został wybrany najlepszym zawodnikiem mistrzostw. Polska za jednym zamachem wywalczyła sławę, olimpijski awans oraz kwalifikacje do następnych mistrzostw świata.
28 października 1974 roku zakończył się jeden z najwspanialszych seriali polskiej siatkówki. 18 lipca 1976 roku w Montrealu w "Centre Paul Sauve" rozpoczął się kolejny znakomity rozdział. W pierwszym meczu mistrzowie świata przegrywali z Koreą 0:2 i 5:6. Wygrali to spotkanie, podobnie jak wiele innych, ze wspaniałym finałem z ZSRR 3:2. Lata 1973-76 były najwspanialszym okresem polskiej siatkówki.
Hubert Wagner pracował jeszcze dwa razy z męską reprezentacją. W latach 1983-85 miał również znakomity zespół z m.in. Wójtowiczem, Łasko, Kłosem, Drzyzgą, Golcem, Nalazkiem. W 1983 roku Polska zdobyła w ME srebrny medal i wywalczyła prawo gry w igrzyskach olimpijskich w Los Angeles. Polityka zadecydowała, że polskich sportowców zabrakło na starcie. Uczestniczyli w igrzyskach przyjaźni. W Hawanie zajęli trzecie miejsce. Wynik ten dodatkowo świadczył, że możliwości tej drużyny sięgały olimpijskiego podium.
W październiku 1996 roku został ponownie trenerem reprezentacji mężczyzn, którą prowadził do stycznia 1998 roku. Pełnił funkcje sekretarza generalnego Polskiego Związku Piłki Siatkowej, był też komentatorem telewizyjnym. 22 października 2010 roku został przyjęty do amerykańskiej galerii siatkarskich sław. Od 2003 roku organizowany jest w Polsce towarzyski turniej - Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. 22 października 2010 r. został przyjęty do amerykańskiej galerii siatkarskich sław (ang. Volleyball Hall of Fame)[1][2].
Hubert Wagner zmarł nagle, 13 marca 2002 roku w wypadku samochodowym. Około godziny 11 na ulicy Wspólnej w Warszawie stracił panowanie nad samochodem i uderzył w inne pojazd. Przyczyną był zawał serca.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej