Grzegorz Łomacz: Resovia grała tylko jednym zawodnikiem

Cuprum Lubin pokonało na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów 3:2 w meczu siódmej kolejki PlusLigi. Kapitan zespołu gości po meczu skomentował postawę swojego zespołu oraz odniósł się do zbliżającego się turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.

pzps.pl: Pokonaliście Asseco Resovię 3:2, tak samo jak w poprzednim sezonie. Czy można więc zaryzykować stwierdzenie, że macie na nich patent?
Grzegorz Łomacz: Nie szukałbym analogii do zeszłego sezonu. Obie drużyny mają już inne składy, innych zawodników. W niedzielę Resovia tak naprawdę grała tylko jednym zawodnikiem. Pomimo tego, że Bartek Kurek kończył prawie wszystkie piłki i ciężko było go zatrzymać, to udało nam się wygrać. Bardzo się cieszymy, bo dla nas są to bezcenne punkty. Wiadomo, że w tym sezonie każdy mecz jest ważny. Cieszy przede wszystkim nasza dobra gra.

- Pokonanie mistrza Polski i to w dodatku na jego hali musi cieszyć chyba podwójnie?
- Dla mnie to przemiłe uczucie.

- Wchodzicie w taki maraton grania z górną półką PlusLigi – w niedzielę Asseco Resovia, teraz czeka was LOTOS Trefl, później PGE Skra…
- Terminarz jest jaki jest. Wszystkie zespoły są dosyć mocne. Teraz trafiliśmy na tą serię meczów z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami. Tak jak pokazał ten mecz, w każdym spotkaniu trzeba walczyć. Nawet jeśli nie stoimy w roli faworyta, to będziemy walczyć o każdą piłkę.

- Na co będzie stać waszą drużynę w tym sezonie? W zeszłym sezonie siódme miejsce, jest szansa na poprawienie tego wyniku?
- Na pewno jest szansa, ale nad tym się nie zastanawiamy. Musimy walczyć w każdym meczu, a wynik końcowy sam przyjdzie.

- Dostałeś powołanie do szerokiej kadry na turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się na początku stycznia w Berlinie. Czy wybiegasz już czasami myślami do tego turnieju?
- Na razie koncentruję się na obowiązkach klubowych, bo jeszcze kilka spotkań mam do rozegrania. Na pewno gdzieś tam w głowie przewijają się myśli, że ten turniej niebawem nadejdzie i trzeba się będzie do niego jak najlepiej przygotować. Myślę, że właśnie treningi i gra w klubie temu służą.