- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Grek z polskim sercem
Jarosław Łęczycki - TVP/pzps.pl, 12 czerwca 2014
pzps.pl: Czy mnie uszy nie mylą. Pan mówi po polsku ?
ThanasisPapathanasiu: Tak (śmiech).
- Proszę, proszę gdzie los nie rzuca Polaków (śmiech)
- Ale ja nie jestem Polakiem, jestem Grekiem
- Nie ten wspaniały język polski jakim Pan się posługuje?
- Zawierucha powojenna rzuciła mnie w dzieciństwie do Szczecina. Tam skończyłem podstawówkę, technikum, zacząłem studia. Ale jak pojawiła się rodzina to z nim postanowiłem wrócić do Grecji.
- Czyli na trening polskich siatkarzy przyciągnął Pana sentyment do dawnego miejsca zamieszkania ?
- Nie ! Ja bardzo lubię siatkówkę i strasznie się cieszę, że w moim mieście zagra reprezentacja Polski. Jak wróciłem do Grecji to tu strasznie słabo było ze sportem. Szczególnie młodzieżowym. I w latach 80-tych był w Larisie taki burmistrz co postawił na promocje sportu zwłaszcza wśród dzieci. I ja z racji tego, że jakąś wiedzę na ten temat miałem z Polski to włączyłem się w to. I ja się zająłem właśnie siatkówką. Młodzież zapałała miłością do tego sportu i szybko się rozwijała. Problem był taki, że nie było komu sędziować meczów najmłodszych, bo arbitrów była garstka. Więc ja się zgłosiłem na specjalne szkolenie i zostałem sędzią siatkarskim. Jakiejś oszałamiającej kariery nie zrobiłem, bo byłem już za stary. Sędziowałem przede wszystkim mecze drużyn młodzieżowych, ale czuję, że zrobiłem dużo dobrego.
- Czyli przyłożył Pan rękę do sukcesów greckiej siatkówki. Przecież Iraklis Saloniki jeszcze niedawno regularnie grał w ścisłych finałach Ligi Mistrzów.
- Aż tak bym tego nie określił, ale rzeczywiście cieszyłem się jak Iraklis odnosił międzynarodowe sukcesy w dyscyplinie z którą miałem sporo wspólnego. Niestety dobre czasy siatkówki w Grecji to przeszłość.
- Wiem, kryzys.
- Niestety tak. Teraz sport to pieniądz. W Grecji dobrze wiedzie się najmocniejszym klubom piłkarskim i koszykarskim. W nie inwestują najbogatsi Grecy, których kilku tu jeszcze zostało. Reszta drużyn to wegetacja. W Larisie mieliśmy zespół w Ekstraklasie siatkarek, ale trzeba było rozwiązać przez brak środków. Teraz zresztą żeby zacząć karierę sportowca to trzeba zapłacić. Na basen żeby dziecko poszło rodzic teraz musi płacić. Kiedyś tego nie było.
- Siatkówka przegrywa tutaj z piłką i koszykówką ?
- Zdecydowanie. Ale trzeba pamiętać, że w Grecji koszykówka to religia, a piłkę to kochają wszyscy na tym świecie.
- To czego się można spodziewać po dwumeczu Polski z Grekami w Larisie ?
- Obie drużyny są bardzo młode, bo z tego co mi mówiono u was też przyszłe gwiazdy przyjechały a u nas to wielka przebudowa. Czyli walki i ambicji nie zabraknie.
- To wierzymy, że jednego Greka wygrane Polaków tak bardzo nie zmartwią
- Ja to będę kibicował Polsce. Dwoje wnuków wezmę i oni będą za Grecją, a ja za moją drugą ojczyzną. Mam Polsce w sercu, bo dużo jej zawdzięczam. Dziękuję, że przyjechaliście znowu mogę ten piękny język usłyszeć.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej