- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Finał PlusLigi: początek w Bełchatowie
Eugeniusz Andrejuk, 16 kwietnia 2012
- Do walki o mistrzostwo Polski przystąpi dwóch godnych siebie rywali – mówi szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski. We wtorek w Bełchatowie o godz. 18.00 na parkiet wyjdą broniąca tytułu PGE Skra oraz Asseco Resovia Rzeszów. Dzień później rozegrany zostanie mecz nr 2 finału (początek 18.00. Oba spotkania w Bełchatowie pokaże Polsat Sport). Trzeci i ewentualny czwarty mecz zaplanowano w Rzeszowie.
- Nie przypuszczam, żeby skończyło się na trzech spotkaniach. Niewykluczone, że na końcowe rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać do piątego meczu – powiedział Włodzimierz Sadalski.
PGE Skra Bełchatów po raz ósmy zagra o złoty medal mistrzostw Polski. Zespół ten w finale ekstraklasy spotkał się z rzeszowską drużyną w 2009 roku. Rywalizacja wówczas miała jednostronny przebieg.
– Asseco Resovia spełnia wszystkie warunki, żeby zostać mistrzem kraju. Zespół trenera Andrzeja Kowala gra ostatnio wyśmienicie. Stoczył dwa twarde spotkania w finale Pucharu CEV z Dynamem Moskwa. Następnie znakomicie zaprezentował w półfinale z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Asseco Resovia jest zdolna podjąć wyrównaną walkę z obrońcą tytułu – mówi Włodzimierz Sadalski.
Dwa pierwsze mecze finału rozegrane zostaną we wtorek i środę w Bełchatowie. – Atut własnej hali jest na pewno ważny. Zawodnicy trenera Jacka Nawrockiego na pewno są z tego powodu w uprzywilejowanej sytuacji. Mistrz kraju jest klasą samą w sobie. Wygrać z nim trzy mecze w play offach jest niezmiernie trudno o czym mogliśmy się przekonać w ostatnich latach. Bełchatowianie mogli przegrać w Pucharze Polski, ale w PlusLidze byli niedoścignieni. Trzeba pamiętać, że od dłuższego czasu grają w praktycznie niezmienionym składzie. Wszystkie analizy wskazują, że powinniśmy mieć finał naprawdę długi i atrakcyjny – dodaje Włodzimierz Sadalski.
W meczu o 3. Miejsce zagrają zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźla i Jastrzębskiego Węgla. Oba mecze odbędą się również we wtorek i środę i rozpoczną się o 18.00.
ZAKSA została w półfinale wyeliminowana przez Asseco Resovię.- Nie ma co ukrywać, że w tej rywalizacji Resovia była od nas zdecydowanie lepsza – mówi środkowy z Kędzierzyna-Koźla Wojciech Kazimierczak. - Pierwszy mecz nam zupełnie nie wyszedł. Dostaliśmy lanie we własnej hali i to ustawiło dalszy przebieg zmagań. Pojechaliśmy do Rzeszowa walczyć i próbować odrobić straty. Udało to się nam w jednym spotkaniu. W drugim było już gorzej i to rywal zasłużenie awansował do finału.
Wojciech Kaźmierczak przypomniał, że w sezonie 2011/12 nie było chyba ani jednego meczu, w którym ZAKSA wystąpiła w optymalnym ustawieniu. - Cały sezon graliśmy w różnych konfiguracjach, bo wypadali kontuzjowani zawodnicy. Pierwszą część sezonu zasadniczego mieliśmy bardzo dobrą. Później zaczęły się problemy, ale wywalczyliśmy drugie miejsce przed fazą play-off. Trzeba zauważyć, że mało trenowaliśmy w pełnym składzie. W ośmiu nie da się przeprowadzić pełnych treningów. Los nam nie sprzyjał - powiedział.
Delecta Bydgoszcz i Tytan AZS Częstochowa zagrają o piąte, premiowane awansem miejsce do Pucharu Challenge. Ten drugi zespół na parkietach Europy występuje nieprzerwanie od 1989 roku. A po 23 latach zmagań, kibice i działacze doczekali się historycznego sukcesu, jakim było zdobycie Pucharu Challenge.
- Niestety, uzyskanie trofeum nie otwiera drogi do przyszłorocznych rozgrywek, dlatego byłoby wspaniale wywalczyć sobie to tak cenne piąte miejsce. Każdy z nas czuje w mięśniach trudy tego sezonu, a rywale na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Jednak damy z siebie wszystko, aby wywalczyć dla klubu i dla nas przyszłość w pucharach europejskich – zapowiada Adrian Stańczak, libero Tytana AZS Częstochowa.
Rywalizacja między tymi zespołami toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze spotkania zostaną rozegrane we wtorek i środę o godzinie 18.00 w Łuczniczce w Bydgoszczy. Trzeci mecz zaplanowano na 21 kwietnia, na godzinę 18.00.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej