Janusz Uznański - Rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej/ fot. Piotr Sumara, 17 kwietnia 2016

W krakowskiej Tauron Arenie zakończył się mecz finałowy Ligi Mistrzów: Zenit Kazań – Trentino Diatec. Klub z Kazania obronił trofeu

W krakowskiej Tauron Arenie zakończył się mecz finałowy Ligi Mistrzów: Zenit Kazań – Trentino Diatec. Klub z Kazania obronił trofeum.

Zenit Kazań – Trentino Diatec 3:2 (23:25, 22:25, 25:17, 27:25, 15:13)

 

Zenit Kazań: Matthew Anderson, Wilferdo Leon, Andrey Ashchev, Alexander Gutsalyuk, Igor Kobzar, Maxim Mikhailov, Alexey Verbov (L), Teodor Salparov (L) – Victor Poletaev, Alexander Butko, Ivan Demakov

Trentino Diatec: Oleg Antonov, Simone Gianelli, Sebastian Sole’, Mitar Tzourits, Simon Van De Voorde, Tne Urnaut, Massimo Colaci (L) – Filippo Lanza, Tiziano Mazzone, Daniele Mazzone, Georgi Bratoyev

Sędziowie: HUHTANISKA Ahti (FIN), COLLADOS Fabrice (FRA)

Absolutnym faworytem wielkiego finału był Zenit Kazań. Drużyna uważana za niemal kosmiczną. Jednak jak pokazał set pierwszy należy twardo stąpać po siatkarskim boisku. Siatkarze Trentino Diatec, choć nie bez trudu, ale znaleźli sposób na rosyjską potęgę. Szybkie rozegranie, dokładne przyjęcie i spokój, kiedy Zenit wyrównywał (od stanu 19:19) a nawet obejmował prowadzenie sprawiły, że to rywale mieli problem z emocjami i przegrali do 23.

W secie drugim ośmieleni siatkarze Radostina Stoytcheva kontynuowali rozpoczęte dzieło. Podczas drugiej przerwy technicznej prowadzili nawet różnicą czterech punktów. Ekipa Vladimira Alekny była nawet bliska wyrównania (17:18), ale tak, jak w pierwszej partii gracze Trentino Diatec przyspieszali, i to dosłownie i zdobywali bezpieczną przewagę. W ekipie Zenita Kazań dwoił się i troił Wilfredo Leon, ale na tle momentami ociężałych partnerów niewiele mógł zdziałać. W tym secie ekipa z Włoch zwyciężyła do 22.

W trzeciej partii zespół Zenitu Kazań zaczął odzyskiwać wigor. Motorami napędowymi ekipy z Rosji byli jej liderzy: Leon, Anderson i Mikhailov. Kiedy ci gracze grają na swym normalnym poziomie rywale przechodzą tortury. Tak właśnie przebiegał ta część meczu. Gracze Alekny szybko uzyskali wyraźne prowadzenie i nie pozwalali przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Efekt był przewidywalny. Zenit wygrał wyraźnie do 17.

Set numer cztery osobom lubiącym duży ładunek emocji, tychże emocji dostarczył w nadmiarze. Pomyślnie rozpoczęła drużyna włoska prowadzać już 10:7. Ekipa z Kazania jednak nie odpuszczała. Zenit na drugiej przerwie technicznej miał trzy punkty przewagi, by ją roztrwonić wkrótce (19:19). Od tego momentu zaczęła się wojna nerwów. Trentino marzyło o piłce meczowej, aleZenit Kazań trwał i nie tylko trwał, ale wygrał po pasjonującym finiszu do 25.

Zenit Kazań

1 ANDERSON Matthew John

2 KULESHOV Alexey  

3 BUTKO Alexander  

4 DEMAKOV Ivan      

7 SALPAROV Teodor (L)

9 LEON VENERO Wilfredo    

11 ASHCHEV Andrey 

12 POLETAEV Victor  

13 KOBZAR Igor         

14 GUTSALYUK Alexander    

15 SPIRIDONOV Alexey         

16 VERBOV Alexey (L)

17 BABICHEV Vladislav         

18 MIKHAILOV Maxim

Trener: ALEKNO Vladimir

II trener: SEREBRENNIKOV Alexander

 

Trentino Diatec

4 ANTONOV Oleg      

5 MAZZONE Tiziano  

6 BRATOEV Georgi    

8 DE ANGELIS Carlo  

9 GIANNELLI Simone 

10 LANZA Filippo      

11 SOLE' Sebastian   

12 TZOURITS Mitar   

13 COLACI Massimo (L)

14 VAN DE VOORDE Simon  

17 URNAUT Tine       

18 MAZZONE Daniele

Trener: STOYTCHEV Radostin

II trener: SIMONI Dariu

 

Szczegóły meczu: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchPage.aspx?mID=27941&ID=879

Transmisja w Polsat Sport.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej