Janusz Uznański - rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, 4 kwietnia 2015

W pierwszym meczu Final Four Ligi Mistrzyń siatkarski KPS Chemik Police uległy włoskiemu Unendo Yamamay Busto Arsizio w trzech setach. To oznacza, że Chemik Police zagra jutr w szczecińskiej Azoty Arenie o miejsce trzecie.

KPS Chemik Police – Unendo Yamamay Busto Arsizio  0:3 (21:25, 25:27, 21:25)


KPS Chemik Police: Anna Werblińka, Agnieszka Bednarek-Kasza, Małgorzata Glinka-Mogentale, Ana Bjelica, Stefana Veljković, Maja Ognjenović, Mariola Zenik (L) – Aleksandra Jagieło, Izabela Kowalińska.

Trener: Giuseppe Cuccarini

Unendo Yamamay Busto Arsizio: Ekaterina Lyubushkina, Francesca Marcon, Valentina Diouf, Joanna Wołosz, Helena Havelkova, Giulia Pisani, Giulia Leonardi (L) – Rebecca Perry, Freya Aelbrecht, Letizia Camera

Trener: Carlo Parisi

Sędziowie: Heike  Kraft (GER), Karin Zahorcova (CZE)

 

W pierwszym meczu Final Four Ligi Mistrzyń siatkarski KPS Chemik Police uległy włoskiemu Unendo Yamamay Busto Arsizio  w trzech setach. To oznacza, że Chemik Police zagra jutr w szczecińskiej Azoty Arenie o miejsce trzecie.

Komplet publiczności w szczecińskiej Azoty Arene uskrzydlił na początku gospodarza turnieju, KPS Chemik Police.

4:0 po ostrych zagrywkach Werblińskiej i dzięki czujności w bloku – tak rozpoczęło się pierwsze spotkanie półfinałowe Final Four Ligi Mistrzyń, której organizatorem jest Chemik Police, miastem – gospodarzem Szczecin a rzecz się dzieje w nowej Azoty Arenie. Z czasem przewaga zespołu z Polic zaczęła topnieć. Zrobiło się 6:5 po kłopotach w obronie, choć na pierwszej przewie technicznej było jeszcze 8:6. 8:8 pierwszy remis. i bardzo dobry mecz w tym fragmencie. Długie wymiany, wiele obron, ale fortuna częściej po stronie Yamamay. Rywalki znów dochodzą na 13:13 a po autowym ataku Glinki wychodzą na prowadzenie 14:13. W grę Chemika wkradają się złe emocje. Sposobem na wybornie broniące rywalki mogły być jedynie potężne ataki. Takie zdarzały się i owszem, ale zbyt rzadko. Do tego doszły kłopoty z przyjęciem. Siatkarki z Włoch postanowiły testować w tym elemencie liderki polskiego zespołu Werblińską i Glinkę. Potyczka mogła się podobać. Była pełna długich wymian a dwu, trzypunktowa przewaga rywalek wynikała z bardziej kreatywnego rozegrania Joanny Wołosz. W rezultacie Busto Arsizio zwyciężyły do 21.

Set drugi już w początkowej fazie wskazywał, że walka będzie nie mniej zacięta niż w pierwszej odsłonie. Dopiero na pierwszej przerwie technicznej drużyna z Polic uzyskała dwa punkty przewagi. Tym razem koncepcją na Włoszki był czujny i zwarty blok. Trzeba przyznać, że siatkarki z Polic wyciągnęły wnioski z błędów, choć może nielicznych, ale jednak popełnionych w secie pierwszym. Policzanki uciekły na pięć punktów (11:6). Przy tej klasie rywalek trudno utrzymać wyraźne i bezpieczne prowadzenie. Siatkarki Yamamay krok po kroku skracały dystans dochodząc gospodynie na jeden punkt (15:14), aż wreszcie doprowadziły do wyrównania (17:17) a następnie objęły prowadzenie. Tak jak na finiszu seta pierwszego, tak i w decydującym momencie drugiej odsłony Policzankom brakowało mocy w ataku. Zafunkcjonował jednak blok i od  stanu 20:20 było remisowo. Pierwszego setbola wywalczyły siatkarki Polic, ale set rozstrzygnięty został na przewagi i przez drużynę gości do 25.

Otwarcie trzeciej partii było prostą konsekwencją finału seta numer dwa. Trener Cuccarini próbował dokonywać korekty w składzie. Ostatecznie wrócił do zestawienia wyjściowego. To jednak nie było rozwiązanie skuteczne. Siatkarski z Polic szybko oddały inicjatywę i przegrywały już na starcie 3:9. Z każdą piłką widać było, że zespół mistrzyń Polski ma coraz mniej ochoty na grę. Grające bez presji Yamamay Busto Arsizio zaprezentowało się, jako drużyna wyrównana, kompletna i znakomicie zorganizowana. Krótkie zrywy siatkarek Chemika nie mogły złamać rywalek. Podopieczne Carlo Parisiego, owszem miały krótkie przestoje, ale zawsze w porę opanowywały emocje i nerwy. Ostatecznie Yamamay Busto Arsizio zwyciężyło w tym secie do 21, a w całym meczu 3:0.

Ogromne uznanie należy się kibicom, którzy w komplecie stawili się w Azoty Arenie i znakomicie wspierali obydwie drużyny.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej