Janusz Uznański - rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, 5 kwietnia 2015

Miłym zaskoczeniem przed rozpoczęciem meczu o trzecią lokatę Lidze Mistrzyń była wypełniona niemal w całości Azoty Arena. To potwierdza, że pomysł powierzenia roli gospodarza Final Four KPS Chemikowi Police było posunięciem, jak najbardziej uzasadnionym. Miłym zaskoczeniem przed rozpoczęciem meczu o trzecią lokatę Lidze Mistrzyń była wypełniona niemal w całości Azoty Arena. To potwierdza, że pomysł powierzenia roli gospodarza Final Four KPS Chemikowi Police było posunięciem, jak najbardziej uzasadnionym. Promocyjnie klub z Polic i miasto Szczecin odniosły sukces.

VakifBank Stambuł – KPS Chemik Police  3:0 (25:19, 25:21, 25:17)

VakifBank Stambuł: Gozde Sonsirama, Sheilla Castro de Paula Blassioli, Robin de Kruijf, Milena Rasic, Naz Aydemir Akyol, Carolina Costagrande, Gizem Hatice Orge (L) – Kubra Akman

Trener: Giovanni Guidetti

KPS Chemik Police: Anna Werblińka, Agnieszka Bednarek-Kasza, Małgorzata Glinka-Mogentale, Ana Bjelica, Stefana Veljković, Maja Ognjenović, Mariola Zenik (L) – Aleksandra Jagieło, Izabela Kowalińska.

Trener: Giuseppe Cuccarini

Sędziowie: Karin Zahorcova (CZE), Heike  Kraft (GER)

Miłym zaskoczeniem przed rozpoczęciem meczu o trzecią lokatę Lidze Mistrzyń była wypełniona niemal w całości Azoty Arena. To potwierdza, że pomysł powierzenia roli gospodarza Final Four KPS Chemikowi Police było posunięciem, jak najbardziej uzasadnionym. Promocyjnie klub z Polic i miasto Szczecin odniosły sukces.

Mimo niepowodzenia we wczorajszym półfinale fantastyczni kibice mistrzyń Polski stworzyli fantastyczną atmosferę. Tak fantastyczną, że uskrzydliła ona… obydwa zespoły.

Siatkarki VakifBanku Stambuł początkowo nieco przytłoczone dopingiem niemal pięciu tysięcy fanów straciły kilka punktów. Na pierwszej przerwie technicznej Chemik prowadził 8:5, ale rywalki z czasem rozpędzały się. Najpierw wyrównały (14:14)  a potem objęły prowadzenie (17:16). Zespół z Polic przegrywał długie wymiany, brakowało kreatywności w rozegraniu i mocy w ataku. To zdecydowanie deprymowało drużynę Giuseppe Cuccariniego. Rosła przewaga tureckiej ekipy, która zwyciężyła wyraźnie na finiszu do 19.

Set drugi rozpoczął się od wyrównanej walki. Tym razem zespół z Polic bardzo wolno budował swoją przewagę, która w pewnym momencie wynosił cztery punkty (11:7), ale też sukcesywnie ten dorobek trwonił (13:13).  Z zespołem tej klasy, jak VakifBank nie można grać punkt za punkt. Podczas drugiej przerwy technicznej zespół Giovanniego Guidettiego prowadził już 16:14. Potem nawet powiększył przewagę do czterech punktów by po chwili przegrywać 18:20. Gra jednak falowała, mimo że od linii brzegowej Bałtyku Szczecin dzieli około 100 kilometrów. Siatkarki z Turcji w końcówce tej partii zagrały czujnie w bloku, ale miały też ułatwione zadanie wobec czytelnego rozegrania Maji Ognjenović. W efekcie VakifBank wygrał tym razem do 21.

Trzecia odsłona była konsekwencją poprzednich dwóch i całego turnieju w wykonaniu zespołu z Polic. Bezradne siatkarki Cuccariniego spasowały a rywalkom wychodziło dosłownie wszystko. Nawet piłka meczowa była asem. VakifBank Stambuł pokonał KPS Chemika Police w tej partii do 17. a w całym meczu 3:0. Zespół z Turcji stanie na najniższym stopniu podium.

 

 

 

 

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej